IVRP.pl Strona Główna IVRP.pl
polityka - militaria - kultura - podróże

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Otwarty przez: macsoc
Wto 13 Wrz, 2011 20:05
prezentacja ekspertów pracujących dla zespołu Macierewicza
Autor Wiadomość
Ela 
członek władz krajowych


Pomogła: 9 razy
Wiek: 113
Dołączyła: 24 Maj 2010
Posty: 5775
Skąd: Dziki Zachód
Wysłany: Pon 12 Wrz, 2011 12:52   

MS napisał/a:
Pomniejszasz mojego geniusza ? ;)

Nie pomniejszam. Studzę :wink:
_________________
I nie jest zapewne przypadkiem, że autorzy radosnych ód kręcili się zawsze na dworach tyranów. /Zbigniew Herbert/
 
 
Nurni 
skarbnik zarządu organizacji powiatowej

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 31 Lip 2011
Posty: 1271
Wysłany: Pon 12 Wrz, 2011 12:54   

Wszystko co zbadano u pułkownika Putina dowodzi katastrofy.
Wszystko co do tej pory (a zapewniam że to jeszcze nie wszystko) zbadano w USA dowodzi że badania przeprowadzone pod okiem pułkownika KGB można sobie w buty wsadzić.

Sytuacja jest czytelna

Dodam jeszcze jedno badanie przeprowadzone już poza terytorium Rosji. Badanie ciała pana Wassermana. Wszyscy już dziś przecież wiemy że ono na pewno wykaże fałsz Rosjan, nie ma takiej mozliwości by obrażenia opisane przez kacapów na organach dawno już usunietych p Wassermanowi - potwierdziły się.
 
 
PMK 
przewodniczący koła

Dołączył: 22 Sie 2011
Posty: 636
Wysłany: Pon 12 Wrz, 2011 13:05   

Nurni napisał/a:
Brawo Nasz Dziennik!
oraz:

http://www.naszdziennik.p...=po&id=po41.txt


Nasz Dziennik wymiata, a i rozmowa mocna. Jedno tylko mnie niepokoi. Symulacje były robione do 9 stopni pochylenia skrzydła. Zgodnie z załącznikami do raportu Millera, pochylenie samolotu w momencie uderzenia w brzozę wynosiło mniej więcej 10 stopni. do tego trzeba dodać inklinacje skrzydła w stosunku do płasaczyzny osi podłużnej maszyny, zdaje sie 3 stopnie. Czyli faktyczny kąt mógł być 13-15 stopni. Dr Bienienda robi obecnie symulacje na takich kątach i większych, ale przeliczenia zajmą z tydzień. Jeśli wyjdzie, że jednak skrzydło 'poległo' z szacunku do prawdy trzeba będzie to powiedzieć. Wtedy medialna swołocz nagle przypomni sobie o tej symulacji w całej krasie.
 
 
Nurni 
skarbnik zarządu organizacji powiatowej

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 31 Lip 2011
Posty: 1271
Wysłany: Pon 12 Wrz, 2011 13:10   

Jestem spokojny bo tak naprawde zapominamy o analizie Kano. Tymczasem obie te prezentacje uzupełniają się. Po rzekomym oberwaniu skrzydła miała byc beczka. Ale co wówczas zrobic z drugim amerykańskim badaniem, badaniem zapisów TAWS/FMS, z których jasno wynika że owa beczka i natychmiastowa zmiana kursu kłoci się z tym, no jak im tam, z faktami.

Obie prezentacje wysyłaja bęczkę w kosmos.
 
 
Otis Tarda 
Beczkowóz

Dołączył: 30 Cze 2003
Posty: 361
Wysłany: Pon 12 Wrz, 2011 13:10   

Nurni napisał/a:
Witam w moim watku histeryka który rwał sobie włosy z głowy na sam dźwięk słowa zamach.

I serdeczny kop w dupę


O, następny kłamczuszek. Macie tu jakiś sabat, czy co?
 
 
Konserwa 
baron wojewódzki


Pomógł: 1 raz
Dołączył: 16 Maj 2007
Posty: 4469
Skąd: z Ciemnogrodu
Wysłany: Pon 12 Wrz, 2011 13:11   

Cytat:
Na pytanie, dlaczego do tej pory takiej analizy sami nie zrobili, dostałem odpowiedź, że jest rzeczą "nieroztropną" zajmować się obecnie tym tematem w Polsce.

:/
_________________
KAtYŃ 1940-2010 ku ICH pamięci..."
"Pojechali oddać hołd Ofiarom, a złożyli Ofiarę w hołdzie..."
 
 
Nurni 
skarbnik zarządu organizacji powiatowej

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 31 Lip 2011
Posty: 1271
Wysłany: Pon 12 Wrz, 2011 13:13   

Organizuj rozbijanie wątków smoleńskich gdzie indziej. Stąd precz - albo stwórz własny "model". Model czyli watek.
 
 
Otis Tarda 
Beczkowóz

Dołączył: 30 Cze 2003
Posty: 361
Wysłany: Pon 12 Wrz, 2011 13:14   

Cytat:
Czasem tak, czasem nie. Prowler, który w Cavalese prawym skrzydłem przy prędkości 870 km/g przeciął kilkucentymentymetrowej grubości stalową linę kolejki górskiej skrzydła nie stracił. Boeing, który uderzył w Pentagon wcześniej przy prędkości około 600 km/h ściął pięć stalowych słupów oświetleniowych, w tym jeden sama końcówka lewego skrzydła też nic nie stracił. Zatem są twojsze przykłady i są mojsze przykłady. Dobrze byłoby więc sprawdzić, jak faktycznie zachowałoby się skrzydło w takiej sytuacji. Przez symulacje, a najlepiej eksperyment. Modelowanie W. Bieniendy idą więc w dobrym kierunku. Chórek internetowych 'sceptyków' nie dodaje czegokolwiek do sprawy.


Idą. I nie twierdzę niczego innego. Nota bene, o ile wiem, te stalowe słupy są puste w środku.


Natomiast, owszem, pozwolę sobie zgłosić jedną wątpliwość, liczę, że spece mnie oświecą - piszę serio. Jeśli nie brzoza - to co?

Nurni napisał/a:
Organizuj rozbijanie wątków smoleńskich gdzie indziej. Stąd precz - albo stwórz własny "model". Model czyli watek.


Nie. I co mi zrobisz, nigdy nie sypiający histeryku i napinaczu?
Otis, wystarczy (wiem kto rozpoczął, wątek czytałem), nie lubię być adminem więc nie zmuszajcie mnie do frendlifajera, jak chcecie personalne jazdy to załóżcie osobny wątek albo przez PW
Ostatnio zmieniony przez MS Pon 12 Wrz, 2011 14:07, w całości zmieniany 3 razy  
 
 
Nurni 
skarbnik zarządu organizacji powiatowej

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 31 Lip 2011
Posty: 1271
Wysłany: Pon 12 Wrz, 2011 13:18   

Nic nie zrobię.

Ale właśnie wypadłes z roli.

Proszę Cię Nurni o rozwagę i nie trolowanie we własnym wątku, bo ja okropnie nie lubię korzystać z uprawnień admina, więc jak chcecie ubliżać sobie z Otisem to załóżcie nowy wątek albo przez PW, bo napiszę ponownie wątek ciekawy jest
Ostatnio zmieniony przez MS Pon 12 Wrz, 2011 13:24, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
MS 
Banita


Wiek: 52
Dołączył: 07 Mar 2003
Posty: 9501
Skąd: z przeszłości
Wysłany: Pon 12 Wrz, 2011 13:18   

Otis Tarda napisał/a:
(..)Natomiast, owszem, pozwolę sobie zgłosić jedną wątpliwość, liczę, że spece mnie oświecą - piszę serio. Jeśli nie brzoza - to co?
To pytanie do osób badających wrak Tupolewa. Założe się że jak załatwisz dostęp do wraku wskazanych przez Macierewicza specjalistów, to ile przeżyją w bardzo skończonym czasie udzielą stosownej odpowiedzi.
 
 
Otis Tarda 
Beczkowóz

Dołączył: 30 Cze 2003
Posty: 361
Wysłany: Pon 12 Wrz, 2011 13:18   

Nurni napisał/a:
Nic nie zrobię.

Ale właśnie wypadłes z roli.


Za to ty w niej mieścisz się doskonale. Od 10 IV. Razem ze specami od niewidzialnych helikopterów, helu, podmienionych wraków i wszystkiego, co ma odwrócić uwagę od odpowiedzialności rządu Tuska.
 
 
kezlok 
sekretarz władz wojewódzkich


Pomógł: 1 raz
Dołączył: 04 Sie 2011
Posty: 3244
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon 12 Wrz, 2011 13:22   

Cytat:
Jeśli nie brzoza - to co?

Bomba termobaryczna.
_________________
Przyjaciele, których nie miałem
Których w biedzie sobie zmyśliłem
Opowiedzą wam, że kochałem
A to przecież znaczy, że żyłem
 
 
Ela 
członek władz krajowych


Pomogła: 9 razy
Wiek: 113
Dołączyła: 24 Maj 2010
Posty: 5775
Skąd: Dziki Zachód
Wysłany: Pon 12 Wrz, 2011 13:25   

Otis Tarda napisał/a:
Razem ze specami od niewidzialnych helikopterów, helu, podmienionych wraków i wszystkiego, co ma odwrócić uwagę od odpowiedzialności rządu Tuska.

Wygląda na to, że w ogóle nie wiesz, co Nurni pisał na temat katastrofy.
_________________
I nie jest zapewne przypadkiem, że autorzy radosnych ód kręcili się zawsze na dworach tyranów. /Zbigniew Herbert/
 
 
Otis Tarda 
Beczkowóz

Dołączył: 30 Cze 2003
Posty: 361
Wysłany: Pon 12 Wrz, 2011 13:26   

Ela napisał/a:
Otis Tarda napisał/a:
Razem ze specami od niewidzialnych helikopterów, helu, podmienionych wraków i wszystkiego, co ma odwrócić uwagę od odpowiedzialności rządu Tuska.

Wygląda na to, że w ogóle nie wiesz, co Nurni pisał na temat katastrofy.


Wystarczy, że widzę co teraz pisze.
 
 
kezlok 
sekretarz władz wojewódzkich


Pomógł: 1 raz
Dołączył: 04 Sie 2011
Posty: 3244
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon 12 Wrz, 2011 13:28   

Seawolf
Cytat:
Smutną wiadomością ostatnich 2 tygodni jest ekshumacja i ponowny pogrzeb Zbigniewa Wassermanna. To znaczy, wreszcie wiemy, że Zbigniewa Wassermanna. Zważywszy, ile miesięcy minęło od tragedii, już na zawsze w tej sprawie pozostaną nam pytania, na które nie ma jasnej odpowiedzi. Nie sposób nie dojść do wniosku, że przewlekanie sprawy tak oczywistej, ba, w jasny i wyraźny sposób wymaganej przez polskie prawo, przez 16 miesięcy, by ciała zdążyły ulec rozkładowi, jest czymś trudnym do zrozumienia. Bo trzeba się dobrze namęczyć, by zwodzić ludzi przez 16 miesięcy, wynajdywać różne kruczki prawne, że to niby nie można, albo można, ale nie teraz, może trochę później, bo pora roku, bo to, bo śmo.



Chociaż, może nie samo odwlekanie jest trudne do zrozumienia, bo motywy są oczywiste, do zrozumienia trudne jest raczej, że robili to urzędnicy polskiego państwa i polscy obywatele. O ile doskonale rozumiemy, dlaczego Madame Anodina robi to, co robi, albo Pan Putin, czy Pan Szojgu. Oczywiście, robią to, co jest w interesie ich ojczyzny, trudno oczekiwać, by było inaczej, zwłaszcza - zważywszy, jakie tradycje ma państwo rosyjskie od czasu, gdy niejaki Iwan Kalita, czyli Sakiewka, mongolski poborca podatkowy z siedzibą w Moskwie, po grzbiecie, którego chan wsiadał na konia (taka ówczesna forma spotkania ministra Ławrowa z polskimi ambasadorami, czy zapowiedzi Prezydenta Miedwiediewa, że nie dopuszcza nawet myśli, że polskie śledztwo miałoby przynieść inne wyniki, niż rosyjskie), zaczął się nieco rozpychać i uzależniać od siebie kolejne ziemie. Od tej pory tak już się ustaliło i zapewne odłożyło w genach, niczego tu nie zmienimy, przynajmniej w dającym się przewidzieć horyzoncie czasowym.



Zatem tu nie ma niespodzianki, wszystko jasne. Niespodzianka jest po polskiej stronie. Bo, rozumiejąc motywy Rosjan, musimy sobie odpowiedzieć, jakie były motywy Polaków dla nich pracujących, świadomie, czy też na zasadzie pożytecznych idiotów. I niestety, nie ma tu dobrej odpowiedzi. To znaczy jest taka najuprzejmiejsza z możliwych - tchórzostwo, konformizm, niekompetencja, wreszcie stupor w obliczu wydarzeń przerastających lokalnych mężyków stanu, może też nagłe uświadomienie sobie, że durna, szczeniacka zabawa w upokarzanie Prezydenta doprowadziła do tragedii, że to, co oni brali za dobrą okazję do zabawy kosztem Prezydenta i obdzierania prezydentury z „podstaw godnościowych”, jak to expressis verbis ujawniono bez specjalnej krępacji (ba, wręcz z dumą), w rzeczywistości było czymś, za co w czasie wojny AK dawało kawałek metalu (mały, za to z dużą prędkością) w łeb. Jest też mniej uprzejma wersja, o której tutaj nie będę wspominał z tak zwanej ostrożności procesowej.

Otóż Rosja odsyłając zalutowane trumny po prostu poinformowała Polaków, że nie wolno im ich otwierać, ot i wsio. Nie wolno, bo tak mówi prawo rosyjskiej federacji. Dlaczego prawo rosyjskiej federacji miałoby obowiązywać na terenie innego państwa, nie bardzo wiadomo, ale najwyraźniej polskie władze zachowały się tak, jakby tak rzeczywiście było. Jakby terytorium Polski, państwa NATO i Unii Europejskiej rzeczywiście było przedłużeniem Federacji Rosyjskiej, w związku z czym także i jej prawa powinny obowiązywać, choćby na zasadzie opcji. Jak ktoś woli prawo europejskie, proszę bardzo, rosyjskie - proszę bardzo, jak komu pasuje. Ale może oni wszyscy wiedzą coś, czego my nie wiemy? To tak, jak ciemna materia w Kosmosie, niby nikt jej nie widział, ale wyliczenia i obserwacja skutków przekonują, że jest.



Owszem, jak się przekonaliśmy, prawo Unii Europejskiej jest nadrzędne w stosunku do polskiego prawa, nawet niektórzy sędziowie otwarcie zapowiedzieli, że w przypadku różnicy między prawem unijnym i polską konstytucją będą chrzanić polską konstytucję, ale to, że dotyczy to też prawa Federacji Rosyjskiej, jest pewnym zaskoczeniem. Sprawa z trumnami i polskimi urzędnikami karnie realizującymi rosyjskie polecenia przypomina mi historię abonentów sowieckiej encyklopedii, którym wysyłano kolejne strony z biografiami byłych przywódców (po zdemaskowaniu ich jako wieloletnich agentów faszyzmu i imperializmu), do wklejenia zamiast starych, niesłusznych, w miarę rozstrzeliwania owych agentów. NKWD nie musiało chodzić po domach i sprawdzać, czy polecenie zostało wykonane, wystarczała sama świadomość tego, że może tak się stać. NKWD już niby nie ma, ale nawyki pozostają, jakby było.

Niestety, te zalutowane prawem kaduka trumny, i serwilizm akceptujących to polskich władz, to jak alegoria. Jakby w tych trumnach zalutowano naszą suwerenność i nasz honor.
_________________
Przyjaciele, których nie miałem
Których w biedzie sobie zmyśliłem
Opowiedzą wam, że kochałem
A to przecież znaczy, że żyłem
 
 
Ela 
członek władz krajowych


Pomogła: 9 razy
Wiek: 113
Dołączyła: 24 Maj 2010
Posty: 5775
Skąd: Dziki Zachód
Wysłany: Pon 12 Wrz, 2011 13:29   

Otis Tarda napisał/a:
Wystarczy, że widzę co teraz pisze.

Ale mieści się od 10 IV. Gratulacje.
_________________
I nie jest zapewne przypadkiem, że autorzy radosnych ód kręcili się zawsze na dworach tyranów. /Zbigniew Herbert/
 
 
Otis Tarda 
Beczkowóz

Dołączył: 30 Cze 2003
Posty: 361
Wysłany: Pon 12 Wrz, 2011 13:31   

Jakoś, Elu, nie czepiasz się sugestii Nurniego. Ot, bezstronność, nie?
 
 
MS 
Banita


Wiek: 52
Dołączył: 07 Mar 2003
Posty: 9501
Skąd: z przeszłości
Wysłany: Pon 12 Wrz, 2011 13:32   

Wystarczy wycieczek osobistych, inaczej zostanę zmuszony do działań, których nie chcę podejmować. Tak więc Pax między krześcijany (powiedział MS wyciągając uprawnienia admina z olstra)
 
 
Yanusson 
baron wojewódzki

Pomógł: 5 razy
Dołączył: 06 Wrz 2011
Posty: 4327
Skąd: że
Wysłany: Pon 12 Wrz, 2011 13:32   

Kulego Otisie.

Kulega był łaskaw napisać cyt.
Otis Tarda napisał/a:

Tak samo trudno mi ulec mocy zaklęcia "NASA-NASA", która to NASA regularnie była przedstawiana jako socjalistyczny kosmiczny skansen. I która to NASA straciła dwa promy - jeden z powodu tego, że nawalilo mieszadło, a w przypadku drugiego - w skrzydło walnął kawałek pianki. Ciut mniejszej i lżejszej niż brzoza.


Tusk prawda, Kulego Otisie.

Columbia utraciła skrzydło ponieważ podczas startu wahadłowca fragment osłony zbiornika z wodorem uszkodził płytkę chroniącą skrzydło przed wysoką temperaturą. Columbia spokojnie wzniosła się na orbitę i tam tkwiła standardowy tydzień. Tragedia rozegrała się podczas wchodzenia do atmosfery, gdy fragment przy krawędzi natarcia niechroniony już przez tę płytkę stopił się i zapoczątkował sekwencję rozpadu statku.

Jak widać warunki tej katastrofy nie miały nic wspólnego ze Smoleńskiem.

Ponadto - jak Kulega chce się wypowiadać w temacie, pouczać innych, to proszę się najsampierw poduczyć. Bo w drugim przykładzie Kuledze się poleontodontowało: Challenger pomylił sie Kuledze z Apollo13. To w Apollo13 katastrofa została spowodowana przez zapłon w mieszalniku (btw. załoga Apollo13 przeżyła). Challenger eksplodował przez złą technologię uszczelniania segmentów pomocniczych rakiet nośnych. Żadnego uszkodzenia mechanicznego spowodowanego uderzeniem w przeszkodę nie było.

Skoro jednak Kulega pluje na NASA... To ja zachęcam Kulegę do zapoznania się ze sposobem w jaki w USA przeanalizowano katastrofę Challengera. Jaki był skład komisji, jakie było jej umocowanie prawne, co członkowie komisji mogli robić, kogo pytać, jaki powstał raport, jakie były wnioski. Jak Kulega nie jest przyzwyczajony do kwestii technicznych to niech Kulega poczyta książki R.Feynmana (zresztą ob. Leontodontonowi jako znanemu fizykowi nazwisko to nie powinno być obcym i pomoże Kuledze z trudniejszymi fragmentami).

Otis Tarda napisał/a:

Naprawdę nie widzę nic złego w tym, że jakiś magisterzyna pyta "a czy kąt natarcia był aby na pewno taki-śmaki", albo "a czy na pewno nie jest tak, że pan profesor pominął fakt, że Tupolew się wznosił, więc może fragment skrzydła mógl polecieć dalej". Natomiast widzę sporo złego w argumencie - "my tutaj niegodniśmy zapiąć rzemyków od sandałów, a co dopiero Tamci, bo Tamci to chuje bezczelne i my ich nie lubimy".

I tyle.


Argumenty z autorytetu nieOK.
Zgoda.
Ale, wicie Kulego, jest jeszcze jeden punkt.
Przysrywanie, donoszenie, trollowanie wg mnie bardzo nieOK.
I tu się chyba różnimy.

Bo choć nie wiem jak było (a dopuszczam, że Kol. Nurni może się mylić i odlatywać na geostacjonarną), ale wiem, że z mendami nie jest mi po drodze.

Kwestia smaku, Kulego Otis.
Kwestia smaku.

I tyla.
_________________
Śpiewaj i maszeruj!
 
 
peterman 
członek zarządu organizacji powiatowej

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 31 Lip 2011
Posty: 1085
Wysłany: Pon 12 Wrz, 2011 13:40   

Wziąfszy pod rozwagę słowa Admiralicji, pozwolę sobie w tym wątku milczeć nienawistnie.
 
 
Otis Tarda 
Beczkowóz

Dołączył: 30 Cze 2003
Posty: 361
Wysłany: Pon 12 Wrz, 2011 13:47   

"The loss of Columbia was a result of damage sustained during launch when a piece of *foam* insulation"


@Yannusson: Nie sugeruję żadnych związków ze Smoleńskiem, serio. I faktycznie, w Challengerze nawalił pierścień uszczelniający, mój błąd. Pozwoliłem sobie po prostu wyrazić wątpliwość, czy eksperci NASA są nieomylni. Zgodzisz się, że nie są, prawda? I że NASA jako instytucja też nie jest Panem Bogiem. Tak, uważam, że fakt, iż profesor Binieda współpracuje z NASA świadczy o jego kompetencjach. Tak, nie neguję, że polskie tzw. "śledztwo" było żałosne, nawet według standardów "zwykłej" katastrofy lotniczej. Tak, uważam, że dobrze się stało, że przedstawił symulację, etc. etc. - naprawdę, po raz kolejny muszę wymieniać litanię?

Natomiast oczekiwałbym, że zwolennicy tezy, że samolot NIE uderzył w brzozę, zamiast używać argumentu "bo profesor", który to argument jest najłagodniej mówiąc do de...

(no, chyba, że uznamy, iż np. profesor Rostowski nie może kłamać, bo liczby nie kłamią, a jakby kłamał, to byłby zniszczony w środowisku, a poza tym wykładał w London School of Economics, więc mordy w kubeł, no, jeden los może go krytykować, a profesor minister (nie)rządu premiera Tuska, Bartoszewski nie kłamie, bo gdyby kłamał na temat np. swojego wykształcenia, to zostałby zniszczony przez resztę środowiska naukowego, a poza tym wykładał w Niemczech, więc morda w kubeł, bo nie zozumiecie)

...przedstawią mi jakąś "przetrawioną" wersję tego co się stało. Bo to, ze ruskie kłamią, to żadne novum. Kłamali też przy Kursku - ale czy to naprawdę oznacza, ze sami go zatopili?

A takie historie jak powyższa, IMHO, służą dwóm celom: podniecaniu się co bardziej gorliwych prawicowców (i niech im idzie na zdrowie), oraz odwracaniu uwagi od podstawowych dwóch kwestii: dlaczego samolot "był na kursie i ścieżce", oraz dlaczego misja Tupolewa była nieprzygotowana.

Zaś co do trollowania - uprasza się o zauważenie, kto pierwszy zaczął. Wiele to mówi o prawdziwych motywacjach.
Ostatnio zmieniony przez Otis Tarda Pon 12 Wrz, 2011 13:53, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
ombretta 
członek prezydium władz krajowych
ex-forumkowicz

Pomógł: 9 razy
Dołączył: 25 Maj 2010
Posty: 8802
Wysłany: Pon 12 Wrz, 2011 13:52   

Otis Tarda napisał/a:
oraz dlaczego misja Tupolewa była nieprzygotowana.

Albo, patrząc na to z innej strony, dlaczego misja Tupolewa była tak dobrze przygotowana.

Tak, to w istocie jest mocno zaniedbany tomat - ale nie bardzo rozumiem, jak w rozwikłaniu tej zagadki miałyby przeszkadzać badania prof. Biniendy.

Natomiast co do dociekań Leosia czy innych trolli, którzy o katastrofach lotniczych wiedzą tyle, co wyczytali w łajce (expert Leoś zresztą sam się z tym nie kryje, jak by kto zapomniał) to bełyby one nawet dość komiczne, gdyby nie oczywista oczywistość, że rozpieprzają one wątki. I o to w tych dociekaniach chodzi, o nic innego, a ideologia, jaką temu chce dopisać bandyta czy parę innych osób, nie jest warta przysłowiowego funta kłaków.
 
 
PMK 
przewodniczący koła

Dołączył: 22 Sie 2011
Posty: 636
Wysłany: Pon 12 Wrz, 2011 13:57   

Otis Tarda napisał/a:
Idą. I nie twierdzę niczego innego. Nota bene, o ile wiem, te stalowe słupy są puste w środku.


Są. Ale też są twardsze i mniej elastyczne od drzewa, było ich pięć, niektóre uderzały bliżej końcówek skrzydła i prędkość była dużo większa. Na takie 'wydaje mi się' to możemy przerzucać sie długo.

Cytat:
Natomiast, owszem, pozwolę sobie zgłosić jedną wątpliwość, liczę, że spece mnie oświecą - piszę serio. Jeśli nie brzoza - to co?


Tego chyba na razie nie wie nikt. Nikt z nas, mam na myśli. Ale da się temu zaradzić. Dostarcz próbek z (1) kadłuba i skrzydeł tupolewa, zwłaszcza z tych miejsc, które mogły mieć kontakt z drzewami, (2) próbek pobranych z drzew, zwłaszcza z miejsc, które miały kontakt z samolotem. Oczywiście wszystko to pobrane w miarę szybko po katastrofie. Analizy takich próbek sporo powiedzą w jakie drzewa uderzała maszyna, jakie uszkodzenia to powodowało i w jakiej kolejności.
Ostatnio zmieniony przez PMK Pon 12 Wrz, 2011 14:00, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Otis Tarda 
Beczkowóz

Dołączył: 30 Cze 2003
Posty: 361
Wysłany: Pon 12 Wrz, 2011 13:59   

ombretta napisał/a:
Otis Tarda napisał/a:
oraz dlaczego misja Tupolewa była nieprzygotowana.

Albo, patrząc na to z innej strony, dlaczego misja Tupolewa była tak dobrze przygotowana.

Tak, to w istocie jest mocno zaniedbany tomat - ale nie bardzo rozumiem, jak w rozwikłaniu tej zagadki miałyby przeszkadzać badania prof. Biniendy.


Badania? W żaden. Rzucanie publice różnych, mniej lub bardziej prawdopodobnych historii - no, to już inna sprawa.

Gdybym był złośliwy (zaznaczam wyraźnie: NIE jest to moje zdanie, powtarzam - NIE jest), używając niepowtarzalnego stylu, mógłbym powiedzieć tak: "obliczenia profesora Biniendy, bliżej nieznanego naukowca z jednego z pomniejszych uniwersytetów - 120 miejsce, współpracujacego z wielokrotnie krytykowaną instytucją, etc. etc.". Pytanie, kto za tym stoi? Wiadomo. Ten, komu zależy na odwróceniu uwagi od prawdziwych przyczyn katastrofy, którymi są, etc. etc.".

No, można zredukować dyskusję do takich haseł. Tylko po co?
 
 
PMK 
przewodniczący koła

Dołączył: 22 Sie 2011
Posty: 636
Wysłany: Pon 12 Wrz, 2011 14:05   

Otis Tarda napisał/a:
Razem ze specami od niewidzialnych helikopterów, helu, podmienionych wraków i wszystkiego, co ma odwrócić uwagę od odpowiedzialności rządu Tuska.


Ależ cóż kulega opowiada - cała Biała Księga to jedno wielkie oskarżenie rządu Tuska. Natomiast jedno nie wyklucza drugiego. To, że wizyta była koszmarnie przygotowana nie wyklucza faktu, że ktoś chciał upewnić się już na miejscu, że skończy sie tragicznie.
 
 
niKT 
członek władz krajowych


Pomógł: 7 razy
Dołączył: 27 Maj 2010
Posty: 5831
Wysłany: Pon 12 Wrz, 2011 14:09   

Prezentacja do ściągnięcia z najszybszego serwiera, jaki znam: http://x7.to/n951n1

Megaupload ok, ale w razie jakby co, to wetransfer.com rzondzi. Pojemność dwa razy większa a szybkość ograniczona szybkością łącza jedynie.
_________________
My nick's been nickED!
 
 
MS 
Banita


Wiek: 52
Dołączył: 07 Mar 2003
Posty: 9501
Skąd: z przeszłości
Wysłany: Pon 12 Wrz, 2011 14:14   

Otis, ale badanie czy i w jakich warunkach Brzoza urywa skrzydło sa kluczowe dla obrony obecnej narracji! Jak się okaże, że Pancerna Brzoza rośnie tylko w okolicach Smoleńska, bo aby spowodować odłamanie się skrzydła musiała by być wzmacniana prętami zbrojeniowymi, to wyznawcy obecnej narracji mają gigantyczny problem.
Dlatego to tak ważne, co więcej kompletnie niekolidujące z badaniem jakim cudem ten lot doszedł do skutku oraz kto odpowiada za pozbawienie generałów NATO ochrony na terytorium państwa uznającego NATO za wroga.
 
 
PMK 
przewodniczący koła

Dołączył: 22 Sie 2011
Posty: 636
Wysłany: Pon 12 Wrz, 2011 14:18   

Nurni napisał/a:
Jestem spokojny bo tak naprawde zapominamy o analizie Kano. Tymczasem obie te prezentacje uzupełniają się. Po rzekomym oberwaniu skrzydła miała byc beczka. Ale co wówczas zrobic z drugim amerykańskim badaniem, badaniem zapisów TAWS/FMS, z których jasno wynika że owa beczka i natychmiastowa zmiana kursu kłoci się z tym, no jak im tam, z faktami.


Co prawda, to prawda. Co więcej, są spore różnice co do tych samych parametrów 'zapisywanych z tych samych urządzeń' pomiędzy MAK i raportem Millera. Analitycy z Rebelii nie pochylili by sie z troska nad tymi niezgodnościami, zamiast skarżyć się NASA, że ktos robi symulacje skrzydła i brzozy?
 
 
Otis Tarda 
Beczkowóz

Dołączył: 30 Cze 2003
Posty: 361
Wysłany: Pon 12 Wrz, 2011 14:26   

@MS: nie jest moją intencją igranie z adminem. Serio. Nie mam zamiaru niczego imputować. Do twierdzeń strony "przeciwnej" podchodzę z pewną życzliwością, natomiast irytuje mnie argumentacja zwolenników. I usiłuję pokazać - choć wątpię, czy do głównych animatorów dotrze - jak to wygląda z mojej strony.

Co do meritum: żałuję, że przy okazji nie zrobiono symulacji "w jakich warunkach byłoby możliwe, że brzoza rozwaliłaby skrzydło". Bo może okazałoby się, że jednak wiele nie trzeba.
 
 
niKT 
członek władz krajowych


Pomógł: 7 razy
Dołączył: 27 Maj 2010
Posty: 5831
Wysłany: Pon 12 Wrz, 2011 14:38   

Prezentacja do ściągnięcia z alternatywnego serwiera: http://wtrns.fr/XBT4Skq6_qf58g
_________________
My nick's been nickED!
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,1 sekundy. Zapytań do SQL: 13