Szybszy - Pon 05 Lip, 2010 16:48 Temat postu: PSL - dalsze losy Kuzyn, działacz PSL z Podlaskiego, powiedział mi tydzień temu "nie widzę zadnej mobilizacji przed wyborami, moim zdaniem PSL się kończy" Prawda li to ? Zbigniewie, jak tam u was w kuj-pom ? Zbigniew - Pon 05 Lip, 2010 21:02 "psl"... nie mylić z PSL - ma struktury zdublowane ( a właściwie stryblowane i skwadryblowanew całym kraju. Są one oparte na: po pierwsze - strukturze klasycznie rozumianej PSL tj koła i struktury polityczne po drugie - na strukturze BGŻ tj jego radach nadzorczych i zarządach po trzecie - na strukturach dotacyjno ARiMRowskich i innych strukturach rozdzielczo-kumoterskich środków unijnych celowych dla rolników-bogaczy. po czwarte - na strukturze orzecznikowskiej (zusowsko-krusowskiej) i strukturze egzaminacyjno-kwalifikacyjnej. Wszystkie struktury wymyślone i stworzone dla zakulisowego stymulowania "poparcia" dla PSL na poziomie lokalnym gwarantują każdorazowo poparcie rzędu uzyskiwanego przez poszczególne kadencje w sejmie. To błędna ocena, że mafia-psl się zwija. Co najwyżej jakiś lokalny kacyk mafijny jest usuwany a jego komórkę przejmuje ktoś inny z klucza ustalonego o "oczko" wyżej w hierarchii. Taką gwałtowna wymianę obserwuję również w kuj - pom. Pomysł na wyrąbanie nieproduktywnych kacyków lokalnych był bardzo prosty. Przerąbali swoje majątki (wcale przecież nie takie duże) na handlu zbożem i zakładanych profitach z jego przechowywania. Okazało się, że firma zawiadywania przez grubawą rybę psl-owca umoczyła stu kilkudziesięciu stojących o oczko niżej kacyków defraudując ich pieniądze i zboże. Co to oznacza? Ano moim zdaniem dojście do władzy młodych wilków: wymianę elit i odesłanie na zieloną trawkę dotychczasowych, ale z pewnością nie oznacza zjawiska zwijania się "psl-u": tj kury znoszącej złote jaja. (w opisie pominąłem inne zdominowane i zawłaszczone przez psl-mafię struktury państwa. Je można by wymieniać na kilku stronach maszynopisu) edit: Ustawianie "swoich" odbywa się z poziomu zarządów bgż-tu. Tam siedzi wierchuszka mających realną władzę tj pieniądze. Tam decydują się "etaty" na pozostałych trzech obszarach (najważniejszych moim zdaniem). Szybszy - Pon 05 Lip, 2010 23:48 Dzięki, to ciekawe co piszesz. Tylko ze ten tak wazny filar czyli BGZ jest na równi pochyłej - na wsiach i małych miasteczkach przegrywa z bankami spółdzielczymi, a w mieście ze wszystkimi. Wszyscy byli lub obecni pracownicy tego banku jakich znam nie byli optymistyczni co do jego przyszłości. wichura - Wto 06 Lip, 2010 01:52 Ciekawy komentarz. Pokazuje system zabezpieczeń  A PSL nie może się skończyć. Nie pozwolą na to, gdyż w naszym systemie jest to partia, która robi za sejmowy uzupełniacz, co w pewnych okolicznościach pozwala zapewnić większość. Tu korzyści jest multum. Mniejsze kłótnie. I zawsze można postawić po kompromitacji jednych na drugich. Gdyby była koalicja dwóch wielkich, to porażka mogłaby być totalna; i mogłaby dojść do władzy jakaś niepożądana partia opozycyjna (exemplum: PiS). A tak jest "szpak dziobał bociana, a potem była zmiana i...". Szybszy - Wto 06 Lip, 2010 14:00
PZPR też miała trwać wiecznie a zabezpieczeń więcej miała... Moim zdaniem wszystkie fundamenty PSL słabną bo od 2013, 2014 będzie mniej do wydania przez różne agencje a i KRUS raczej będą obcienkowywać niż pogrubiać. wichura - Wto 06 Lip, 2010 14:09
A czy PZPR nie trwa?  Trwa i ma się wyjątkowo dobrze! PZPR tworzyli ludzie. Ci ludzie nadal są, są dobrze ustawieni, w zasadzie trzymają władzę, są ich dzieci, są wychowani przez nich następcy. Jest ciągłość! Z PSL-em nie będzie inaczej. Jeśli nawet upadnie, to i tak zostanie zastąpiony jakimś innym tworem, gdyż to rozwiązanie jest wyjątkowo dobre dla układu. Rzecz nie rozbija się o nazwy, a o elity.
Zbigniew - Wto 06 Lip, 2010 17:48
Z krusem chodziło mi o nieco co innego. Na dzień dzisiejszy wygląda to mnie jwięcej tak. Delikwent w wieku ok 35 lat płacący krus nagle zaczyna bardzo regularnie być prowadzony przez swego lekarza rodzinnego "wtajemniczonego" w proceder po kątem jednej kwalifikującej do renty chorobowej choroby. Lekarz rodzinny kieruje do specjalisty, już ze ścisłego klucza orzecznikowskiego gdzie po "opłacaniu" wizyt regularnych jak w zegarku następuje kierunkowa kwalifikacja ze wskazaniem konkretnej komisji orzecznikowskiej. Komisja "orzeka" na podstawie swoich "opinii" i opinii lekarza prowadzącego. Pieniądze przechodzą zatem nie bezpośrednio w komisji pomiędzy "chorym" a komisjantami, a wcześniej pomiędzy lekarzem "leczącym" chorego. Logika tego jest prosta. To lekarz prowadzący jest o oczko wyżej w hierarchii. Ta logika działania pozwala wykluczyć również jakąkolwiek nadzieję reformy orzecznictwa w krusie. Nikt nie urżnie łba kurze znoszącej potrójnie złote jaja: 1 na poziomie lekarza pierwszego kontaktu, 2. na poziomie specjalisty 3. na poziomie krycia przez lekarzy prowadzących jako zabezpiecznia wolności w przypadku wpadki jakiegoś lokalnego przekrętsa stojącego o oczko niżej od niego. Na rok 2010 w kuj pom stawki są jasne: trzy lata prowadzenia u lekarza pierwszego kontaktu: teoretycznie za darmo w rzeczywistości stawka ok 400 zł rocznie. Pięć lat prowadzenia przez lekarza specjalistę tj ok 800 zł rocznie i na koniec jednorazowa wziątka 7000 tysięcy złotych kwalifikująca do wypisania skierowania na komisję będąca de facto poleceniem orzeczenia renty czasowej a po trzech latach kolejna dopłata 3-4 tysiące do renty stałej. W ten sposób po wejściu do struktury krus po 7 latach każdy najzdrowszy koń może legalnie dostać rentę, która uprawnia do prowadzenia własnej działalności gospodarczej poza ZUSem. I oto chodzi. Wejście w taką strukturę (tj przejście na rentę krusowską) dodatkowo uprawnia do całego klucza nakazowo rozdzielnczego jaskim zawiaduje PSL poprzez dotacje celowe ( te wszystkie sapardy i inne), to jednak już dla drugiego pokolenia uzależnionych od PSL. Teraz chyba już wyjaśniłem jak działa ten francuski model przeniesiony na polecenie Gierka do Polski, a stworzony na potrzeby Francji przez specjalistów w Moskwie po 44 roku (Sprawa archiwów ze Złotego Stoku).  edit: Zdanie wytłuszczone gwarantuje nieśmiertelność PSL-owi. wichura - Wto 06 Lip, 2010 18:00
Tak właśnie wygląda maszynka do robienia pieniędzy. Ale nigdy nie jest tak, że coś jest za darmo. Forsę się skądś bierze. Tu z pomocą przychodzą lemingi. Ci są niezawodni. 
Zbigniew - Nie 19 Sty, 2014 17:58  Odgrzewam temat. Psl ostatnio zmieniło taktykę jeśli chodzi o strukturę podziału pieniędzy z warszawki. Pogodziły się z lansowaną przez po-złodziei metropolizację Polski. Wojewodowie z klucza pslu wprost okradają województwa biedniejsze nie pozwalając na poziomy w miarę równomierny transfer pieniędzy inwestycyjnych. Najbardziej obcinane i nękane negatywnymi cięciami są o dziwo nie województwa i powiaty pisowskie (z silnym albo rządzącym PiSem) ale wspólnoty samorządowe. Może zapowiadać to dwie tendencje na najbliższy czas. Pierwsza to wikłanie PiSu w lokalne spory de facto zmniejszające ich wynik wyborczy. Każde takie wikłanie lokalne skutkuje bowiem wzrostem poparcia dla ogólnopolskich ruchów o charakterze egzotycznym a całkiem lokalnie tworzeniem miejscowych oddolnych wszelkiej maści "stowarzyszeń wyborczych" w istocie nakierowanych na uniemożliwienie zdobycia komukolwiek władzy. Taka strategia zawsze skutkuje lokalnie do głosowania na psl-owskich złodziei wg zasady: "no wiem że złodziej, ale przynajmniej już go znam". Druga wcale nie mniej groźna to marginalizacja wspólnot samorzadowych mających na prawdę lokalny charakter i najczęściej propisowskich albo po cichu albo oficjalnie, praktycznie zawsze jednak rozsądnie patriotycznych i szanujących tradycję i jej wartości. extraneus - Nie 02 Lut, 2014 16:04 Bardzo ciekawy wątek! Zbigniew - Czw 13 Mar, 2014 12:13 Temat postu: Kalemba nareszcie wek! Nie dalej niż półtora miesiąca temu mówił rolnikom i branżowcom, że ich osobiście nauczy jak się wędzi kiełbasę. Nie dalej niż dwa tygodnie temu o mało mu d...y nie skopali rolnicy w Aleksandrowie Kujawskim, gdzie nieopatrznie przyjechał zachwalać sukcesy polityczne swej partii. Nie przewidział, że nadzieje się na kilkudziesięciu spośród kilkuset oszukanych i okradzionych przez jego kolegę partyjnego rolników. Od tego zdarzenia nie pokazywał się publicznie poza oficjalnymi wystąpieniami przed szkłem. Do tego nieszczęsna zawleczona za sprawą nieudolnej polityki CISowskiej choroba świń. Nas dzień dzisiejszy pogłowie świń w Polsce jest na poziomie wczesnych lat bierutowskich. Żywiec świński natomiast jest w skupach po ok 3,40zł/kg. I to wszystko w temacie. Media - słucham właśnie TVPinfo - kompletnie pomijają jego skrajnie antypolską i antyrynkową politykę. Sęk w tym, że Sawicki lepszy od poprzednika nie jest. Przypomnę, że Sawicki oficjalnie zrezygnował z ubiegania się w UE o wyrównanie w górę lub w dół dotacji celowych. On jest za to odpowiedzialny. Stary Belf - Czw 13 Mar, 2014 18:27 Idzie na rozpad peezel. Piechociński poczuł krew i chce się dogadać z Goowinem, a starzy mu nie pozwalają. Po kątach mówi się, że po eurowyborach Struzik ma iść do jewroparlamientu i peezel ma chrapkę na koalicję z PiS. |
||||||||||||||
