IVRP.pl

mua

brakuje jeszcze tylko Ministerstwa Propagandy (O1984).

smokeustachy

Niech próbuje.

mua

sekundeczka Panie Kolego. nie chodzi mi o merytoryczną stronę tego przedsięwzięcia, ale, nazwijmy to, światopoglądową.

uruchamia się "organ konstytucyjny" do dementowania wniosków wysnuwanych przez jeden " z obozów politycznych".

dzwoni gdzieś...?

smokeustachy

smokeustachy

Sekta Pancernej Brzozy odlatuje:
http://smocze.opary.salon...cznicowa-i-alex

Black^Widow

Ano ano , powiało zmianami ... szkoda że 'wiater' ten wieje ciągle jakby z jednego kierunku . Ale chyba już nie za długo ...)

Mak · sympatyk Dołączył: 09 Lis 2011 Posty: 28

Opcja z przemilczaniem i wykpiwaniem nie zdała egzaminu. Teraz kolej na fachowców od tłumaczeń.

Edwill

"fachowców"... Cztałem POLITYKĘ sprzed tygodnia o III rocznicy tragedii. Nie ma ani słowa o dwóch konferencjach uczonych w W-wie, o nie do obalenia wyliczeniach prof. Biniendy i innych, etc. Tylko propaganda...

Lisowaty miał telewizyjny wywiad z prof. Uniwersytetu w Toronto (U of T), tym co to niechcąco zwerbował dla Zespołu A. Macierewicza inż. od explozji z Australii - Szuladzińskiego. Oczywiście Lis i ten prof. pochodzący z Polski byli jednego zdania, bo pytania i odpowiedzi przygotowane zawczasu. Czyli próby manipulacji CD. Nie wielu to przełknie.

http://www.youtube.com/wa...d&v=bBRMg30qER0

smokeustachy

Ech z jakim pancernym betonem się teraz zadaje. Prawdziwa pancerna sekta...

Black^Widow

Ciekaw jestem czy też koniec końców uda się , pod presja społeczną , doprowadzić do debaty otwartej , publicznej ekspertów Zespołu Parlamentarnego z specjalistami Komisji Rządowej ...

Poświęciłbym dzień albo i dwa wolnego z urlopu (biorę natychmiast) aby być świadkiem takiego wydarzenia . I oczywiście je zarejestrować

smokeustachy

Lasek sobie tworzy tajne konwentykle. A ja komentuję Wielowieyską:
http://smocze.opary.salon...-w-tv-republika

Rekapitulując: Funkcjonariusze Komisji Millera nie mieli pojęcia o funkcjach BOR, niedostateczną o zagadnieniach botanicznych, zaniedbali podstawowe czynności dochodzeniowe. Zrozumienie tego to nie jest żadna filozofia. Słusznie prawi red. Janecki, że zasady metodologiczne są uniwersalne. I znając te zasady od razy można wychwycić nieprawidłowości.

romeck

A słyszeli info o zaproszeniu Laska skierowanym do ekspertów z komisji Macierewicza na współną debatę w PAN?
Gdzie haczyk?

Black^Widow

haczyk najprawdopodobniej leży w medialnym uwaleniu tej inicjatywy - bo konferencja a'la Lasek miała być niejawna , bez udziału mediów, podczas gdy Zespół Parlamentarny proponował otwartą konferencję w świetle kamer i publikowaną na zywo przez wszystkie główne media .

Zgred

Haczyk leży w tym że jako warunek wstępny Lasek zażądał przedstawienia materiałów źródłowych na których opierali się eksperci zespołu parlamentarnego choć jednocześnie sam gromko deklaruje, że materiałów źródłowych i dokumentów na którym opierała się komisja Milera nikomu nie ujawni.

Edwill

Ten temat jasno i elokwentnie wyjaśnia p.poseł Macierewicz. A ten Rogal od początku nie przypadał mi do gustu. Teraz odsłonił swoją prawdziwą twarz.

http://vod.gazetapolska.p...go-macierewicza

smokeustachy

Grzegorz Januszko, ojciec najmłodszej ofiary Katastrofy Smoleńskiej Natalii Januszko zadał 10 pytań z jednej strony Zespołowi dr Laska, z drugiej Zespołowi Parlamentarnemu
http://smocze.opary.salon...lera-tautologia

Black^Widow

W chwili obecnej kończy się 1 konferencja Zespołu Laska .
Wystapiło paru interesujących ekspertów (w tym pilot, instruktor lotnictwa z duzym nalotem były pracownik kontroli naziemnej i członek KBWL ) Ich wystąpienia były interesujące, pokazywały parę nie do końca jeszcze rozwiniętych kwestii odnosnie ostatnich minut (seknd) lotu. Niestety po częśći wystąpieniowej , podczas zadawania pytań - członkowie komisji (w tym sam przewodniczący) zaczęłi stosować taktykę uników na najbardziej newralgiczne pytania (które padały ze strony dziennikarzy) oraz wręcz rozpoczęto sterowanie zadającymi pytania m.in. nie dopuszczając do zadania niektórych z nich.

mua

oglądałem Laska w Minęła 20sta. O dziwo Pan Kalenbach(? zdobywa moją sympatię ostatnio) potrafił parę razy depnąć po lesie brudnym butem (czyt. konkretnym pytaniem). zaczął się trochę jąkąć...

szczerze? ten ruch z tym uruchomieniem Laska to strzał w 10tkę Don Tuska. przecież te kurewskie media będą w kółko puszczały te ich jąkania, a odpowiedzi Macierewicza będą pomijane. proste.

zobaczymy tvp info. może się jutro poprawią i zapraszą Macierewicza?

smokeustachy

No kurna. Przecież Lasek został przeczołgany na Tłiterze i bronił sie koniem. Osobiście mnie zaszczycił.

smokeustachy

Zespół dr Laska fika

No chłopcy będa porównywać. Na tłiterze Kancelaria Premiera zapowiada::

Briefing zespołu @LasekMaciej jutro o 14.00 w #KPRM. Temat: porównanie ekspertyzy ATM z raportem zespołu parlamentarnego.

Dr Lasek tłituje:

7 kwietnia system TAWS nie generował ostrzeżeń, a samolot lądował na tym samym lotnisku.

Komu się chce przeglądać ów Raport Millera, czy było o tym?

mua

doktor się podłożył jak młody.

zaprzeczył jako urzędnik państwowy "na stanowisku" że skrzynki zostały sfałszowane a Antoś na to zawiadomienie do prokuratury. ja to dzieciak jestem, on ma trochę lat, on nie wie o tym że kręci bat na swoją dupę? dobrze rozumuję?

away

dzis dopiero expert popsuł powietrze w sposób zasadniczy

Kyrb

Dzisiaj, Lasek i jego wędrowna trupa komediantów, dała czadu. Piloci, to wg tych wesołków-ludzie z zezem widlastym, który dobitnie świadczy o idiotyzmie, a tylko tacy byli przyjmowani do obsługiwania lotów z najważniejszymi osobami Rzeczypospolitej. Pułk 36, to była zgraja żartownisiów, wysoce prawdopodobne, że najętych tuż po ukończeniu przez nich letniej szkółki latania, trzeba ustalić dane kadrowca- tego od przyjmowania na tutkową fuchę. Taki obraz namalował nam Lasek i jego przyboczni jajcarze.

Edwill

Chyba nikt, tylko z odrobiną chłopskiego rozumu, nie może nie widzieć bezczelnych kłamstw, mataczenia, zacierania śladów. itd. itd. oraz szukania głupich, którzy uwierzą tym krętaczom. Pytanie: dlaczego oni to robią? Nawet góry judaszowskich srebrników chyba mają zbyt mała wartość, biorąc pod uwagę czekający zdrajców ostracyzm rodaków i zasłużone surowe kary w przyszłej niepodległej Polsce. Zapewne to jest szantaż ludzi słabych i bez honoru.

Zbigniew

A słyszeli, że "lasek" ma być świadkiem oskarżenia ze strony prokuratury sowieckiej w sprawie katastrofy przed sowieckim so'ndem. To nie żarty. Będzie oskarżał naszych pilotów.

Zbigniew

A słyszeli, że "lasek" ma być świadkiem oskarżenia ze strony prokuratury sowieckiej w sprawie katastrofy przed sowieckim so'ndem. To nie żarty. Będzie oskarżał naszych pilotów.

smokeustachy

http://niepoprawni.pl/blo...rof-artymowicza

Prokuratorzy: Ujawnijcie zeznania prof Artymowicza!

Przypominam podstawowy problem badawczy, który jakże trafnie sformułowałem:

Proszę objaśnić, jak zawarte o Raporcie Millera (o Anodinie nie wspominam nawet) i wskazywane w innych miejscach błędy załogi mogły spowodować odpadnięcie końcówki lewego skrzydła w powietrzu. Wiadomo wszak, że do kontaktu samolotu z brzozą nie doszło. A owa końcówka skrzydła odpadła, znaleziono ją w sporej odległości od samolotu.

Jakby się okazało, że jednak skrzydło odłamało się na brzozie to jakoś inne rzeczy ujdą. Problemy dr Laska z korzystaniem z kątomierza też. Obecnie dyskusja nad rolą lidera, braku lidera, współpracą w kokpicie jest bezcelowa, bo brak lidera nie mógł doprowadzić do odpadnięcia skrzydła w locie. Albo skrzydło odpadło samo z siebie (co jest mało prawdopodobne), albo był wybuch (przynajmniej jeden).

Teraz zaś przechodzę do zasadniczej części notki:

Skoro experci Zespołu Parlamentarnego tacy ciency są, to tym bardziej dr Lasek powinien przeć do debaty, aby ich pogrążyć, a samemu błysnąć. Tymczasem nie - miało być dwóch na jednego a i tego nie chcą. Zastanawia mnie ta dziwna niechęć. Jak bym miał jakieś argumenty za brzozą to bym ich w 10 minut załatwił. Tyle, że za brzozą nie mam (bo dr Lasek nie przedstawił) a za czym innym mam. W ogóle o czym my tu rozmawiamy?

Ano dr Lasek żadnych poważnych dowodów brzozy nie przedstawi, bo nie ma, nie było i być nie może. Jakby być mogły, to Komisja Milera by je zawarła. Chyba że specjalnie zataili ze względów politycznych - straszenie ludzi PiSem. W końcu Miller to funkcjonariusz partyjny. Ustalmy zatem, kto może badać katastrofę lotniczą i stwierdzić, że brzozy nie było. Powiem krótko że kryteria są ustalane ad hoc, aby komisarzy Millera objąć, prof Artymowicza objąć a pisiorów nie objąć. Nie znamy zeznań prof Artymowicza (znanego jako YKW) i nie wiemy, jakie podstawy do wypowiadania się na ten temat ma. Ogólnodostępnie wiemy, że lata awionetką i rzuca klucze. I to wystarcza. Rozmaite media przyjmowały wynurzenia Łozińskiego, który ciupał brzozę siekierą więc się znał. I to też wystarczało.

Casus Łozińskiego unaocznia nam zasadniczy problem metodologiczny: jak wiadomo są zasady ogólne które stosujemy adekwatnie w sytuacjach szczególnych. I krytyka tu nie idzie po linii, że niewłaściwe zasady stosują pisiory (bo właściwe), tylko że te zasady ogólne ( a nawet ogólnocywilizacyjne) są nieważne. Łoziński udowodnił, że w USA w ogóle nie ma profesorów, bo nie był w stanie tak sformułować kryteriów, żeby prof Binienda się nie mieścił a reszta mieściła (poza Artymowiczem). Teraz atak poszedł po linii metod badawczych:

Słusznie redaktor Janecki podnosi znaczenie experymentu myślowego: u Einsteina efekt fotoelektryczny, szczególna teoria względności czy paradoks EPR były właśnie wynikiem takiego experymentu. Ale ponieważ prof Rońda przyznał się, że pomyślał to teraz myślenie jest passe. Jak mawiają elektrycerze: byle tylko nie myśleć, a będzie dobra nasza! Teraz zakażą myślenia na uniwersytetach i tyle Macierewicz narobi.

Drugą naukową metodą poznawczą jest modelowanie. Tu już jest gorzej bo Wiki nam podaje definicję następującą (m. i.):

model – system założeń, pojęć i zależności między nimi pozwalający opisać (modelować) w przybliżony sposób jakiś aspekt rzeczywistości.
model – przedmiot badań, podobizna oryginału, której badanie pozwala otrzymywać informacje na temat rzeczywistości
model – reprezentacja otaczającego świata w umyśle człowieka (mogą być niezgodne z rzeczywistością).

Uwypuklam tu te 3 aspekty, bo są one ważne. Jak już pisałem fizycy często posługują się jakimiś piłeczkami pingpongowymi, plastelinę itp i badają dzięki temu obiekty niedostępne badaniu bezpośredniemu. Można jednak tu popełnić błąd i model nie będzie oddawał właściwości przedmiotu badań. Ktoś mi tu w komentarzu fikał, że prof Rońda niewłaściwie modeluje, ale dlaczego - tego już nie napisał. Dyskusji na temat adekwatności modeli zastosowanych przez expertów nie ma - zamiast tego jest negowanie samej metody poznawczej jako takiej. Widziałem, że jest niedobrze już przy okazji puszki po napoju chłodzącym. I puszka, i kadłub samolotu stanowią ten cały pręt cienkościenny spodziewamy się przeto, że będą się zachowywać (w pewnym zakresie) analogicznie.

Ale o prętach cienkościennych, metodologii analizy textu i metodach oceny rewelacji Edmunda Klicha w następnej notce. Dodam tylko, że jakbyśmy zrobili experyment poznawczy i wrzucili zeznanie Artymowicza i powiedzieli, że to jakiś expert Zespołu Parlamentarnego się wypowiadał to bez trudu byśmy wkręcili Wyborczą i inne reżimowe media. Że buja w obłokach raz a dwa że wnika w jakieś komety.