IVRP.pl Strona Główna IVRP.pl
polityka - militaria - kultura - podróże

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię
Autor Wiadomość
Półkownik 
Stary Basior

Dołączył: 17 Gru 2005
Posty: 2968
Wysłany: Pon 17 Mar, 2008 09:32   

Wczoraj w TVP pokazano "Pasję" Mela Gibsona. Wstrząsający obraz. Realistyczne przedstawione biczowanie Jezusa nie było wcale wyrazem "ukrytego okrucieństwa" Gibsona, jak to pisała prasa, ale pokazaniem ówczesnego świata. I tak to odbierałem. Jako brak jakichkolwiek wyższych uczuć u oprawców i niesamowity ból niewinnego. A patrząc się na zaciśnięte z nienawiści twarze najwyższych kapłanów nie dziwię się protestom światowego żydostwa, jakie ten film wywołał.
 
     
MS 
Banita


Wiek: 44
Dołączył: 07 Mar 2003
Posty: 9501
Skąd: z przeszłości
Wysłany: Śro 19 Mar, 2008 22:30   

Półkownik napisał/a:
Wczoraj w TVP pokazano "Pasję" Mela Gibsona. Wstrząsający obraz. Realistyczne przedstawione biczowanie Jezusa nie było wcale wyrazem "ukrytego okrucieństwa" Gibsona, jak to pisała prasa, ale pokazaniem ówczesnego świata. I tak to odbierałem. Jako brak jakichkolwiek wyższych uczuć u oprawców i niesamowity ból niewinnego. A patrząc się na zaciśnięte z nienawiści twarze najwyższych kapłanów nie dziwię się protestom światowego żydostwa, jakie ten film wywołał.
To nasze grzechy Go tak biczują, ja zawsze oglądając Pasję czuję się jednym z tych bezmyślnych Rzymian.
Przy okazji całkiem udanych rekolekcji:
- każdy z nas jak Maryja ma w sobie cząstkę Chrystusa przez Komunię;
- robiąc rachunek sumienia należy korzystać z lupy, aby dokładnie dostrzec swoje winy, a nie z teleskopu, aby się cudzymi zasłaniać;
- dokładne wypełnianie formalnych nakazów nie stanowi o byciu katolikiem, a raczej o byciu Żydem, Chrystus stawia trudniejsze zadanie przed nami;
_________________
Pucz trwa, Blacky samowolnie pozbawił mnie uprawnień admina.
 
     
LSE 
Banita
Chrześcijanin polski

Dołączył: 15 Lut 2008
Posty: 452
Wysłany: Pon 24 Mar, 2008 20:10   

Skrót słów papieża z Wielkiego Tygodnia.
Cytat:
Słowa Benedykta XVI w Wielkim Tygodniu
"Wierzący nigdy nie są dla siebie całkowicie obcy. Pozostajemy w jedności za sprawą naszej najgłębszej tożsamości: Chrystusa w nas" - powiedział Benedykt XVI w Wigilię Paschalną.
 
     
LSE 
Banita
Chrześcijanin polski

Dołączył: 15 Lut 2008
Posty: 452
Wysłany: Śro 26 Mar, 2008 09:54   

Cytat:
Watykan o chrzcie znanego dziennikarza
Watykański dziennik "L'Osservatore Romano" napisał, że gest Benedykta XVI, który ochrzcił dziennikarza egipskiego pochodzenia Magdiego Allama, ma "istotne znaczenie", ponieważ "potwierdza w sposób jasny wolność religijną" bez "żadnej wrogiej intencji" wobec islamu.

Kolejny nawrócony, który uwierzył w Ewangelię.
 
     
LSE 
Banita
Chrześcijanin polski

Dołączył: 15 Lut 2008
Posty: 452
Wysłany: Pią 30 Maj, 2008 15:13   

"Każdy naród musi mieć ambicje i nadzieje!
Naród polski zawsze krzepił się tymi nadziejami, czerpiąc z przykładów Chrystusa i Jego Matki, ukazując wielkich Polaków, któży ożywieni chrześcijańskim duchem ofiary umieli oddać życie za prawa ojczyste, za ołtarze i ogniska domowe. Gdybyśmy któregoś dnia wyzbyli się powiązania z dziejami naszej Ojczyzny, tragizm Narodu dopiero by się rozpoczął
." - Stefan Wyszyński
 
     
Solaufein 
sympatyk


Dołączył: 25 Sie 2008
Posty: 2
Wysłany: Pon 25 Sie, 2008 15:53   

Kolektywnie witam!

Słowem wstępu chciałbym napisać, że jestem aktywnym socjalistą i postanowiłem napisać kilka postów na tym forum w celu skonfrontowania poglądów, dlatego pozwolę sobie od czasu do czasu przyjść i maznąć kilka słów w jakichś interesujących tematach. Wiem, że nie trafię poniższą treścią do niczyich przekonań, ale proszę o wyrozumiałość i liczę na zwykłą dyskusję. Akurat padło, że zacząłem od góry forum, tudzież od tego.

***

Co mogę powiedzieć o religii? Wszystkie religie świata służą pewnego rodzaju zniewoleniu człowieka. Będąc wyznania X jesteśmy zobowiązani do takich albo innych działań, które ograniczają ludzkość w jej krótkim żywocie; dajmy na to sprzeciw dla seksu przed małżeństwem (katolicyzm), czy zakaz przedstawiania postaci osób świętych (islam). Co za bóg zabrania takich rzeczy, chyba jakiś dyktator, więc jak można w niego wierzyć? Ponadto skąd taka wielka rozbieżność w liczbie dostępnych wierzeń, gdzie ten sam bóg zakazuje/nakazuje tyle odmiennych czynności mających na celu pokazać jak wielka jest nasza wiara w niego? Protestanci, prawosławni, katolicy, - wszystko chrześcijanie, a jak odmienne hasła głoszą. To samo tyczy się np. sunnitów i szyitów w krajach muzułmańskich.

Co to za bóg, który wymaga od nas tak wielu poświęceń? Jeżeli jakikolwiek bóg istnieje, stwórca tego świata, nie może być postacią tak negatywną, bo dobry bóg będzie chciał tylko tego, abyśmy sami dla siebie byli dobrzy, co nie znaczy, że zobowiązani jesteśmy co niedzielę gnać do kościoła i na klęczkach żałować za grzechy jak i dać kilka złotych na ofiarę. Te działania mają nas przybliżyć do życia wiecznego, do raju, gdzie wszyscy będą żyć w pokoju i zgodzie, razem. W obiecywanym raju czeka więc Was nic innego jak komunizm - bo nie będzie tam własności prywatnej, ani podziałów klasowych. Tylko czemu na drodze ku temu użalać się nad sobą i ograniczać wolność jednostki?

To jest podstawą ideologii socjalistycznej, której początki sięgają Manifestu Komunistycznego autorstwa Karola Marksa i Fryderyka Engelsa (1848). Póki jesteśmy tu i teraz, na ziemi, żyjemy po to, aby można było żyć godnie, pracujemy nad tym, aby żyło się nam lepiej, a religia kompletnie w tym przeszkadza, gdyż jest stratą zarówno czasu, pieniędzy jak i niepotrzebnym zaprzątaniem sobie głowy, bo jeśli prawdziwy bóg w ogóle istnieje, osądzi nas po czynach względem innych, a nie względem niego. Dlatego lepiej jest czas ten spożytkować na pomoc innym ludziom, niż na bezowocne siedzenie na mszy. A już na pewno nie poprzez nabijanie kabzy księży, którzy po ślubach ubóstwa stają się jednymi z możniejszych obywateli w rejonie ze swoimi drogimi samochodami i mieszkaniami. Ojciec Tadeusz Rydzyk wraz ze swoim imperium zająłby 74. miejsce na liście najbogatszych Polaków.

Skoro o Rydzyku wspomniałem: kim są ludzie, którzy go słuchają i popierają? Udowodniony antysemityzm i nawoływania do nienawiści obecne na antenie Radia Maryja i TV Trwam mają być przykładem prawdziwych katolików? Słuchacze tychże mediów, wyzywający wolne media od Żydów i uciekający się do niszczenia kamer telewizyjnych w akompaniamencie wulgarnych wyzwisk, czy to jest obraz prawdziwego katolika? Co ma kościół do powiedzenia na temat gejów i lesbijek, nie ma dla nich miejsca w swoich świątyniach, jeśli takowe osoby czują potrzebę modlitwy? Kim są ludzie stojący za Radiem Maryja, aby mówić ludziom na kogo mają głosować w wyborach? Kościół i państwo to dwie oddzielne instytucje, które muszą być od siebie niezależne, jedno nie wtrąca się w sprawy drugiego, państwo musi być świeckie a kościół odpolityczniony.

Ludzie wierzą w taką czy inną wersję stworzenia świata bo są tego nauczeni od maleńkości. Kiedyś ludzkość wierzyła w płaską ziemię oraz smoki. Religia to wystarczająco wyraźny przykład czegoś co powstaje, kiedy nie możemy czegoś w świecie do końca zrozumieć. Wydawałoby się, że w XXI wieku wiemy już wystarczająco dużo, aby przejrzeć na oczy i zobaczyć że kościół jest tylko wielką maszynką do robienia pieniędzy. Skoro ludzie chcą wierzyć, nie można im tego zabronić, lecz należy zrobić coś, aby to wszystko miało ręce i nogi.

Kościół nie może być finansowo wspierany z budżetu państwa (vide budowa Świątyni Opatrzności Bożej), nie może być tak, że zwykły podatnik finansuje coś co być może wcale nie leży w jego interesie (inne wyznanie lub ateista). Ponadto skoro istnieje podatek od przychodów i darowizn, chore jest to, że kościół podatku od tego co dostanie na tacę nie płaci. Zwolnieni od podatków powinni być najubożsi, a najbogatsi obciążeni największym podatkiem, a kościół do nich się niestety zalicza, bo nie wolno nikomu zabronić wierzyć w co mu się podoba - niech tylko kościół się później z tego należnie rozliczy.

Młody katolik ma, wydawałoby się, proste życie. Chodzi do kościoła, daje na tacę, poznaje drugiego młodego katolika płci przeciwnej, da buzi w policzek jak nikt nie patrzy, a po ślubie mogą się zacząć starać o nowego członka parafii. Tylko co, jeśli po dziewięciu miesiącach nie widać efektu starań? Sztuczne zapłodnienie mogłoby ten problem rozwiązać, jednak kościół jest temu przeciwny, tak samo jak wielu różnym badaniom genetycznym, które niejednokrotnie są jedyną szansą na uratowanie komuś życia. Jawne odbieranie ludziom szansy na normalne życie, czy tego chce prawdziwy bóg, czy reprezentująca go na ziemi łasa na kapitał instytucja? To samo tyczy się aborcji. Jeśli ciąża jest wynikiem gwałtu, bądź grozi życiu kobiety, logicznym jest, że to owa kobieta ma podjąć decyzję co należy zrobić i nikomu nic do jej zdania, kiedy to rzecz się rozchodzi bądź co bądź o jej własne ciało, a nie czyjeś inne. Każdy ma prawo decydować o sobie i nie potrzebuje obcych aby zrobili to za tę kobietę.

Ponadto co mnie wręcz oburza...

Kilka miesięcy temu głośno było o Watykanie z pewnej niecodziennej przyczyny. Otóż nagle dowiadujemy się, że do listy grzechów, z których należy się wyspowiadać, dopisano kilka różnego rodzaju czynności, tak więc od dnia takiego i takiego czynności X, Y, Z są oficjalnie uznane przez kościół katolicki jako grzechy i biada Wam, którzy te czyny popełniacie. A jak je popełniliście przed aneksem do umowy, to co wtedy? Mniejsza o to, sęk w tym, jakim prawem jeden człowiek w białym kitlu zdecydował, że o, nagle te kilka spraw będzie grzechem, sprawunkiem nieczystym, który stoi na drodze do raju? Kto mu dał upoważnienie i moc zadecydowania o czymś tak, wydawałoby się, poważnym? Czyżby sam bóg do niego zadzwonił, albo chociaż wysłał SMS z takim żądaniem?

Ponadto dokładnie ten sam kościół odpowiada za krucjaty i inkwizycję - jak można zabijać w imię boga? Jeśli bóg jest z nami... to kto przeciwko nam?

Z socjalistycznym pozdrowieniem :)
towarzysz Solaufein
_________________
"Każdy według swoich zdolności, każdemu według jego potrzeb."
 
     
Zbigniew 
członek władz krajowych


Pomógł: 6 razy
Wiek: 50
Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 6955
Skąd: Kujawy
Wysłany: Wto 26 Sie, 2008 01:30   

No to see założyłem pierwszego plonka na tym forum. :cry:
 
     
maciejka 
członek zarządu organizacji powiatowej


Wiek: 50
Dołączyła: 11 Kwi 2008
Posty: 780
Skąd: ziemia chełmżyńska
Wysłany: Wto 26 Sie, 2008 09:27   

Solaufein napisał/a:
Jeśli bóg jest z nami... to kto przeciwko nam?


Niesamowite...............
A ten skąd się tu znalazł :sad: :sad:

+++
_________________
Nie zwlekaj.Rób to co trzeba,wtedy,kiedy trzeba.
 
 
     
Konserwa 
baron wojewódzki


Pomógł: 1 raz
Dołączył: 16 Maj 2007
Posty: 4453
Skąd: z Ciemnogrodu
Wysłany: Wto 26 Sie, 2008 10:30   

Witaj Towarzyszu, ogólnie piszecie dyrdymały rodem z pisma nIE, przesiąknięte ateizmem, ale co tam - dwie sprawy, choć "doczepić" się można do całości Twoich wypocin:
Solaufein napisał/a:

Co to za bóg, który wymaga od nas tak wielu poświęceń? Jeżeli jakikolwiek bóg istnieje, stwórca tego świata, nie może być postacią tak negatywną, bo dobry bóg będzie chciał tylko tego, abyśmy sami dla siebie byli dobrzy, co nie znaczy, że zobowiązani jesteśmy co niedzielę gnać do kościoła i na klęczkach żałować za grzechy jak i dać kilka złotych na ofiarę.

Wymaga "poświęceń" abyśmy byli ŚWIĘCI. Człowiek dobry nie narzeka na "poświęcenia", człowiek dobry chodzi do kościoła aby spotkać się z Nim, człowiek dobry żałuje za swoje grzechy i spowiada się ze złego życia. Człowiek dobry nie MUSI, a CHCE dać na tacę. Jesteś studentem i chcesz mieć dyplom - chodzisz na nudne wykłady i zaliczasz bzdurne laborki, wkuwasz rzeczy, które nie są potrzebne itd. Kapujesz o co biega?
Solaufein napisał/a:

Kościół nie może być finansowo wspierany z budżetu państwa (vide budowa Świątyni Opatrzności Bożej), nie może być tak, że zwykły podatnik finansuje coś co być może wcale nie leży w jego interesie (inne wyznanie lub ateista). Ponadto skoro istnieje podatek od przychodów i darowizn, chore jest to, że kościół podatku od tego co dostanie na tacę nie płaci. Zwolnieni od podatków powinni być najubożsi, a najbogatsi obciążeni największym podatkiem, a kościół do nich się niestety zalicza, bo nie wolno nikomu zabronić wierzyć w co mu się podoba - niech tylko kościół się później z tego należnie rozliczy.

Krótko: 95% Polaków deklaruje bycie katolikiem (przyjęcie chrztu, sakramentów itp), więć Świątynia to szczytny cel dla nas - KATOLIKÓW.
Ok. 25% Polaków nie ma prawa jazdy - po co mają finansować z WŁASNYCH PODATKÓW autostrady, na które nigdy nie wyjadą? Ot Twoje rozumowanie.

PS. zawsze ciekawi mnie dlaczego ci, którzy nie dają na tacę - najwięcej szczekają? Łopatologicznie: daję na tacę, żeby mój farorz mał z czego zapłacić za prąd i ogrzewanie - bo chcę mieć ciepło i jasno. Miasto tego nie sponsoruje. :roll:
_________________
KAtYŃ 1940-2010 ku ICH pamięci..."
"Pojechali oddać hołd Ofiarom, a złożyli Ofiarę w hołdzie..."
Prezydent Duda - drugi prezydent nie umoczony w PRL czy WSI. Nadzieja jest blisko.
 
     
Hegemon 
Beczkowóz


Pomógł: 2 razy
Wiek: 39
Dołączył: 11 Lut 2006
Posty: 11970
Skąd: z głupia frant
Wysłany: Czw 30 Paź, 2008 17:25   

O God of earth and altar,
Bow down and hear our cry,
Our earthly rulers falter,
Our people drift and die;
The walls of gold entomb us,
The swords of scorn divide,
Take not thy thunder from us,
But take away our pride.

From all that terror teaches,
From lies of tongue and pen,
From all the easy speeches
That comfort cruel men,
From sale and profanation
Of honour and the sword,
From sleep and from damnation,
Deliver us, good Lord.

Tie in a living tether
The prince and priest and thrall,
Bind all our lives together,
Smite us and save us all;
In ire and exultation
Aflame with faith, and free,
Lift up a living nation,
A single sword to thee.

(Gilbert Keith Chesterton)
_________________
Его Высокопревосходительство
 
     
Agamemnon 
przewodniczący koła

Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 706
Skąd: Katowice
Wysłany: Wto 25 Lis, 2008 02:54   

Solaufein napisał/a:
Kolektywnie witam!

Słowem wstępu chciałbym napisać, że jestem aktywnym socjalistą i postanowiłem napisać kilka postów na tym forum w celu skonfrontowania poglądów, dlatego pozwolę sobie od czasu do czasu przyjść i maznąć kilka słów w jakichś interesujących tematach. Wiem, że nie trafię poniższą treścią do niczyich przekonań, ale proszę o wyrozumiałość i liczę na zwykłą dyskusję. Akurat padło, że zacząłem od góry forum, tudzież od tego.

***

Co mogę powiedzieć o religii? itd.

Z socjalistycznym pozdrowieniem :)
towarzysz Solaufein



Młody socjalisto chcesz udowodnić, że socjaliści to analfabeci ? Jeśli tak to udało ci się.
Jeśli chcesz dyskutować to dyskutuj na płaszczyźnie filozoficznej ( wówczas podejmę ją), a nie na poziomie II klasy szkoły podstawowej.
_________________
Agamemnon
Ostatnio zmieniony przez Agamemnon Wto 25 Lis, 2008 23:57, w całości zmieniany 4 razy  
 
     
Hegemon 
Beczkowóz


Pomógł: 2 razy
Wiek: 39
Dołączył: 11 Lut 2006
Posty: 11970
Skąd: z głupia frant
Wysłany: Wto 25 Lis, 2008 16:19   

Bardzo prosiłbym o selektywne cytowanie, szczególnie jeśli cytat stanowić ma kanwę do jednolinijkowego komentarza.

Edit: właśnie tak.
_________________
Его Высокопревосходительство
 
     
Edwill 
baron wojewódzki


Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 4958
Skąd: Aaa... to zależy od czasu
Wysłany: Śro 10 Gru, 2008 03:28   

Towarzysz Solaufein nie powinien pisać w tym temacie, przeznaczonym dla chrześcijan, a raczej w SPRAWY RELIGIJNE, gdzie jest też miejsce na opinie ateistów.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Z okazji 700-lecia zatwierdzenia Zakonu Paulinów przez Stolicę Apostolską na Jasnej Górze rozpocznie się jutro sesja naukowa "Paulini w służbie Kościoła i wielu Narodów". W czasie trzydniowego spotkania blisko czterdziestu referentów zabierze głos na takie tematy jak: Zakon św. Pawła Pierwszego Pustelnika, jego dzieje i ustawodawstwo; Działalność duszpasterska i społeczna paulinów; Kultura artystyczna zakonu.

http://www.naszdziennik.p...210&id=wi13.txt
_________________
Stwórzmy świat oparty na sile prawa, a nie na prawie siły - prezydent Andrzej Duda w ONZ.
 
     
Agamemnon 
przewodniczący koła

Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 706
Skąd: Katowice
Wysłany: Nie 21 Gru, 2008 20:50   

Ethos
wariant II


Człowiek bez czynu to rola bez plonu,
myśl bez czynu jest tylko błyskiem końca,
słowo bez czynu to wieża bez dzwonu,
jak miłość wiosną umiera bez słońca.

W słonecznym duchu śród ogrodu głębin, -
powstaje nowa z taką chwałą losu
mądrość poznania w kolorze jarzębin -
gdy jego serce, słucha serca głosu.

Gdziekolwiek żyje on w zgodności Bożej -
czas się nie cofnął, - gdy z principium bytu
w skorupie ziemi blask nieba się mnoży
tworzy człowieka i sięga zenitu.


Agamemnon
_________________
Agamemnon
Ostatnio zmieniony przez Agamemnon Wto 09 Gru, 2014 17:07, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Agamemnon 
przewodniczący koła

Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 706
Skąd: Katowice
Wysłany: Pon 22 Gru, 2008 19:19   



Fiat


Tak niech się stanie! prostujcie ścieżki!
Pomiędzy nami, pomiędzy swymi
Stało się Słowo, Odwieczne Niebo
Mieszkańcem ziemi

autor:Agamemnon

Boże Narodzenie 2008
_________________
Agamemnon
 
     
Agamemnon 
przewodniczący koła

Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 706
Skąd: Katowice
Wysłany: Śro 24 Gru, 2008 00:46   

Podnieś rękę Boże Dziecię

Podnieś rękę, co w świat wniosła, bożą jednię z Boga światem
By nam siła ducha wzrosła, niechaj każdy Ciebie spotka
Niechaj każdy Cię zobaczy Zbawiciela
Co w potędze noworodka, jak niemowlę ludzkie płacze.
I nas wszystkich pobłogosław!

autor: Agamemnon
_________________
Agamemnon
Ostatnio zmieniony przez Agamemnon Pią 25 Gru, 2009 21:14, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Zbigniew 
członek władz krajowych


Pomógł: 6 razy
Wiek: 50
Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 6955
Skąd: Kujawy
Wysłany: Śro 24 Gru, 2008 00:52   

"Jednię": ostatni raz słyszałem to słowo w 1983 roku. Na rekolekcjach ruchu focolari w Lutomiersku koło Łodzi.
 
     
Agamemnon 
przewodniczący koła

Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 706
Skąd: Katowice
Wysłany: Pon 29 Gru, 2008 15:39   

Boże bądź ze mną

Broń mnie od złości, od przeciwności
Najświętsza Trójco w Boskiej Jedności
Ojcze i Synu i Duchu Święty

Boże jaśniejszy nad prawa ziemskie
Bądź mi schronieniem, gdy niosą klęski
Demonów piekła ciemne zastępy

Niechaj nas broni przed krwawą rosą
I przed chmurami, co pomór niosą
Opatrzność okiem łagodnym swoim

Przed rabunkami, przed napadami
Przed śmiercią nagłą i przed gwałtami
Niech nas zasłoni, niech nas ukoi

Przed pokusami i przed zranieniem
Piorunem, ogniem - bądź mym schronieniem
Synu Maryi, Chryste najświętszy

Broń od tortury, od biczowania
Ciała biednego sponiewierania
I przed niewoli ratuj nieszczęściem

A kiedy będę żółcią pojony
Krzywoprzysiężnym sądem sądzony
Ty bądź mi ciepłem w zimnym więzieniu

Chociaż się zaprą mnie przyjaciele
Choć będę leżał w zgniłej pościeli
W ciała boleniu i owrzodzeniu

Bądź mi pomocą każde westchnienie
Każda litanio, każde modlenie
Które do niebios w górę się wspinasz

Żywoty świętych i pustelników
I pulsująca krwi męczenników
Co wyznawali Bożego Syna

Każdy łagodny i sprawiedliwy
Spowiednik, żołnierz - gdy litościwy
Niechaj mnie broni, niech przy mnie stanie

Pomóżcie chodzić cnoty drogami
Święci uznani, święci nieznani
Ci co cierpieli ukrzyżowanie

Święci królowie, święci nędzarze
Święci pielgrzymi, święci szkolarze
Święci milczący i złotouści
Każdy kto w chwale ziemię opuścił
I ci, co święcie na ziemi żyją
Na wschód i zachód od Góry Syjon
Niechaj mnie bronią przed ciemnościami
Przed mgłą piekielną, przed szatanami

Niech Pan aniołów wciąż przy mnie będzie
Abym gdy w chwale Sądu zasiądzie
Oddał mu życie jak dług zwrócony

Niech mnie osłoni, niech mnie obroni
Abym mógł stanąć u prawej strony
Przed jego tronem.

tłum.E.Bryll

Tekst występuje w paru manuskryptach irlandzkich z XV, XVI i XVII wieku. Analiza językowa utworu wskazuje, że nie jest późniejszy niż z X wieku. We wszystkich odnalezionych manuskryptach występuje jako utwór nieznanego autora. Jedynie w bardzo uszkodzonym manuskrypcie z XV wieku pojawia się przypisek Colum - cille cecinit.
_________________
Agamemnon
Ostatnio zmieniony przez Agamemnon Wto 09 Gru, 2014 17:21, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Agamemnon 
przewodniczący koła

Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 706
Skąd: Katowice
Wysłany: Wto 30 Gru, 2008 21:32   

Mnich i jego kot

Ja mnich, z kotem mym Pangurem
Każdy mistrzem w swojej sztuce
Pangur z myszy łupi skórę
A ja ryję się w nauce

Spokój co się w księgach mości
Wole niźli sławę dźwięczną
Pangur ciszy nie zazdrości
Bo ma swą niewinną zręczność

I nie meczy nas szperanie
Gdy siedzimy mrucząc w domu
Boć to nasze polowanie
Niedostępne byle komu

Taki to los biednej myszy
By w pazury kotu wpadła
Jak litera którą piszę
Wpadła w sieci abecadła

Pangur dojrzy okiem bystrym
Każdą szparkę na polepie
I ja prawdy wiem wieczyste
Choć nad manuskryptem ślepię

Jemu pysk z radości świeci
Gdy mysz łapką swą wygrzebie
Ja, gdy słówko złowię w sieci
Też uśmiecham się do siebie

Tak żyjemy rok za rokiem
I w tej spółce nam przyjemnie
Każdy tropi swoim tropem
Radujemy się wzajemnie

Kot jest mistrzem - ani słowa
I zna swoje ścieżki własne
Ja też wiem jak popracować
BY ROZŚWIETLIĆ, CO NIEJASNE

tłum.E. Bryll

Wiersz znaleziony został we fragmentach IX wiecznego manuskryptu należącego do klasztoru św. Pawła w Karyntii. Przepisywaczem manuskryptu był zapewne autor wiersza
mnich irlandzki wędrujący po klasztorach.
Jednakże inna tradycja przypisuje ten wiersz Sedeliusowi Scottusowi, poecie łacińskiemu żyjącemy w latach 820-880.
_________________
Agamemnon
 
     
Agamemnon 
przewodniczący koła

Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 706
Skąd: Katowice
Wysłany: Wto 30 Gru, 2008 21:47   


Uczta niebiańska


Ach gdyby wreszcie do mojego domu
Przyszli mieszkańcy niebios... to mam natłoczoną
Beczkę pełną radości. Dla nich zostawioną...

Ach, gdyby Trzy Maryje chciały tu zawitać
Wiodąc chóry aniołów wielce znakomitych
To czeka na nich słodycz słodsza niż miody
A też jezioro piwa dla Pana ochłody

Ach, gdyby przyszedł Jezus i Święta Rodzina
Aby spróbować najlepszego wina
To patrzyłbym, patrzyłbym przez wieczność wieczności
Na taką ucztę w domu i na takich gości.

tłum. E. Bryll

Pochodzenie utworu datuje się na X - XI wiek ( Irlandia )
_________________
Agamemnon
Ostatnio zmieniony przez Agamemnon Pon 05 Sty, 2009 17:22, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Agamemnon 
przewodniczący koła

Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 706
Skąd: Katowice
Wysłany: Śro 31 Gru, 2008 23:05   

Modlitwa

Jak moje myśli mnie zdradzają
Błądzą przez ciemność umykają
Jakże się będę o nie trwożyć
Gdy Czas nadejdzie i sąd Boży

Gdzie wędrujecie myśli moje
Może modlitwa was ukoi
I pogodzone, nie skłócone
Staniecie przed najwyższym Tronem

Idziemy latem pielgrzymkami
Z chłopcami, pieśnią, z dziewczynami
Przez bory ,dwory i ogrody
Wiatr z nami jak muzyka chodzi

Szeroki niesie nasz gościniec
A potem ścieżka przez pustynię
Co się objawia , znowu znika
I jak wąż w piaskach się przemyka.

Ptakiem lecimy przez przestworza
Rybą płyniemy ciemnym morzem
W najszybszym mgnieniu jeśli trzeba
Z nieba na ziemię, znów do nieba

Czemuście, myśli opuściły
Pamięć dobrego - jak dom miły
Czemu jak wilki - po kryjomu
Krążycie nocą wokół domu

Ni dom nam ciepły ni czekanie
A borem, lasem przemykanie
Żadną nas bronią nie zabijesz
Ani w więzieniu żadnym skryjesz

Najgłębszą siecią nie ułowisz
Bośmy jak ogon węgorzowy
Bośmy jak czarodziejskie zioło
Co każdą kratę spalić zdoła

Baranku cichy a Wszechmocny
Bądź mojej duszy ku pomocy
Zaklnij je swoją Bożą Męką
Siódmą pieczęcią przypieczętuj

O, zejdź z głębiny i ciemności
Aby czas dobyć do jasności
Daj myśli znaleźć, uspokoić
Zjednaj nas, Panie , z słowem Twoim.

tłum. E. Bryll

Anonim powstały prawdopodobnie między VII a XIII wiekiem w Irlandii.
_________________
Agamemnon
 
     
Agamemnon 
przewodniczący koła

Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 706
Skąd: Katowice
Wysłany: Czw 01 Sty, 2009 19:53   

Rozmowa Oisina ze św.Patrykiem

Święty Patryku dość tego ględzenia
I wywijania świętym pastorałem
Twój kij by spłonął w jednym oka mgnieniu
Gdyby tu wojska moje przy mnie stały

Gdyby tak ojciec mój Fion z twoim Bogiem
Wziął się za bary na wzgórzu zielonym
I Bóg na gardle postawił mu nogę
To powiedziałbym - Jestem zwyciężony

Ale jak mógłby twój Bóg mniszy, mglisty
Zwyciężyć Fiona swymi modlitwami
Toć Fion był chłopcem kościstym, zwalistym
I też w zapasach pierwszym między nami

My dobiliśmy sie w świecie wszystkiego
Otwarcie, w boju, rękoma własnemi
Bez cudów, czarów, bez kłamstwa jednego
Panowaliśmy na szerokiej ziemi

Żadne modlitwy nic nam nie przyniosły
Nic nie wysiedział nam mniszek w kościele
My huczeliśmy swoje pieśni proste
Twarde jak blizny co mamy na ciele

A to co mnisi twoi obwołali
Prawem miłości Boga Wszechmocnego
To myśmy także w starych prawach znali
I smakowali jak miodu słodkiego

Jeśli gdziekolwiek jest szczęśliwsze niebo
Niż to, któreśmy znali - my, zdobywcy ziemi
To przyjmą tam z radością Fiona, pana mego
I my - jak zawsze było - razem z nim pójdziemy

Gdybyś, Patryku widział ludzi Fiona
Jak szli śpiewając drogami, brzegami
Aż kołysała się wyspa zielona
Też byś wychwalał nas swymi modłami

Twój Bóg pamięta - możesz go zapytać
Jaka w nas była odwaga i młodość
Czy byli kiedy lepsi chłopcy w bitwach
Na całej ziemi od wschodu do zachodu

Spytaj go jeszcze czy w swym wielkim niebie
Tyle odwagi, mądrości wyłowi
Czy spośród świętych swoich gdzie wygrzebie
Takiego co był równy Fionowi

tłum.E. Bryll

Oisin, syn Fiona, heros wielu opowieści powraca do Irlandii. Jednak zamiast Fiona i dawno zmarłych bohaterów spotyka św.Patryka i jego mnichów. Anonim, zapisany w manuskryptach z XVI wieku.Znawcy literatury twierdzą, że zapis XVI - wieczny był przekształcaniem starej wersji poematu, zawierąjacej idee typowe dla VIII i IX stulecia.
_________________
Agamemnon
Ostatnio zmieniony przez Agamemnon Pią 02 Sty, 2009 00:26, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Agamemnon 
przewodniczący koła

Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 706
Skąd: Katowice
Wysłany: Czw 01 Sty, 2009 21:27   

Modlitwa Caoilte

Niegościnny czas zimy, wiatr włazi pod skórę
I pogania jelenia, co wędruje po górach
Aż się głos niesie ponad przełęczami
Gdy byk przeciwko chmurom uderza rogami

O, to samotnik z Carran - mało kto się dźwiga
Tam gdzie jego łeb płowy nad przepaścią śmiga
Ten rogacz nie umyka jak byle jelonek
Z Aughty przez wilki w dolinach goniony

O, to samotnik z Carran ... Dawno przed wiekami
Słyszeliśmy głos jego, jak wstrząsał górami
Ileż to lat minęło od nocy zimowej
Gdyśmy śledzili wilków gonitwy godowe

O ile lat minęło...zmęczone jelenie
Dawno pokładły się na odpocznienie
I przytuliły swoje płowe boki
Do zimnej ziemi. I śpią snem głębokim

O, ile lat minęło... I nas zima ściska
Chmurnym rankiem drzemiemy wokoło ogniska
Lecz moja ręka na włóczni oparta
Jeszcze jest tyle samo, ile była, warta

O ile lat minęło...Jaka zima Chryste
Ale przysięgam, Synu Dziewicy Przeczystej
Choć wokół coraz ciszej, śmiertelniej i ciemniej
Jeszcze potrafię przebić włócznią , co nikczemne

tłum.E. Bryll

Anonim z VII - XIII wieku. Caoilte jeden z mitycznych bohaterów powraca do Irlandii,
gdzie wszystko wydaje mu się zmienione i skarlałe.
_________________
Agamemnon
 
     
Agamemnon 
przewodniczący koła

Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 706
Skąd: Katowice
Wysłany: Pią 02 Sty, 2009 20:09   

Dzikus i Kościół

Ja swą mszę odprawiam
Na liściu łopianu
Niech inni słuchają
Beczenia kapłanów

Wolę czekać w górach
Wilczego skamlania
Niźli teologów
Uczonych gadania
Reflektarz, godzinki
I ceremonije...

Wolę szczerą wodę
Gdy garściami piję

tłum. E. Bryll

Anonim prawdopodobnie z X wieku (Irlandia)
_________________
Agamemnon
 
     
Agamemnon 
przewodniczący koła

Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 706
Skąd: Katowice
Wysłany: Pią 02 Sty, 2009 20:41   

Hojność Chrystusa

Chryste umęczony odmień serce moje
Przez ukrzyżowanie i cierpienie twoje
Odkup niegodziwość, którą noszę w sercu
Przez ubiczowanie i tępych morderców
Co syna Maryi i klejnot stworzenia
Wrzeszcząc unurzali w błocie poniżenia

Odmień serce moje, bo Ty wszystko możesz
Ty czynisz, że łosoś wędruje przez morze
Tyś sprawił, że słońce w lodach się odbija
Oto ja - złamana leszczyna niczyja
Daj niechaj zakwitnę niech wydam owoce
O smaku tak miękim jak modlitwa nocą
Choć nie zasłużyłem na chleb boży niczym
Niech mam tyle dobra co ziarno przenicy

O ty, co stworzyłeś ptaki, ryby, słońce
O ty, co zmieniłeś krzyż w drzewo kwitnące
Ty, coś ustanowił, że w kolcach tarniny
Będzie słodki owoc...
O Panie jedyny
Królu odrodzonej leszczyny ginącej
I drzew co podnoszą owoc w Twoje słońce.

tłum.E. Bryll

Wiersz z XIV wieku. (Irlandia)
_________________
Agamemnon
 
     
Agamemnon 
przewodniczący koła

Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 706
Skąd: Katowice
Wysłany: Sob 03 Sty, 2009 01:22   

Jezus i szabat

Raz pięcioletni Jezus, Syn Boga żywego
W słoneczny czas szabatu po ogromnej burzy
Pobłogosławił krople deszczu wiosennego
I paluszkami taplał się w kałuży

Wziął glinę, błogosławił, lepił, miesił, tworzył
Chociaż w czas szabatu pracować wzbroniono
A potem, żeby wyschły - na przyzbie położył
Dwanaście ptaszków szarych jak skowronek

Wtem pewien faryzeusz, syn faryzeusza
Zgorszył się. - Czemu w szabat taki śmiech, zabawa?
Wiec do Józefa prowadzi Jezusa
I mówi: - Ukarz dziecko, naruszyło prawa

Pilnuj chłopca, Józefie, bo się źle prowadzi
I kiedyś będzie przez swoich wyklęty
Już dwakroć nasze święte przykazanie zdradził
Bo rzeźbił, co wzbronione, do tego w dzień święty

A Jezus? Jezus śmiał się, zaklaskał rękami
Potem świsnął na palcach i tchnął w glinę duszę
Aż się ruszyła, wionęła skrzydłami
I uleciała ptakiem nad faryzeuszem

tłum.M.Goraj

Anonim, prawdopodobnie z XI wieku (Irlandia).
_________________
Agamemnon
 
     
Agamemnon 
przewodniczący koła

Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 706
Skąd: Katowice
Wysłany: Sob 03 Sty, 2009 16:10   

Święty, ptaszek i anioł

Święty Onfidy szedł skrajem drogi
Patrzał, jak strumyk płynie radosny
I widzi - płacze ptaszek niebogi
Wielce żałośny

Boże - pomyślał - co tu się stało?
Póki nie pojmę, czemu ptak smutny
Będę umartwiał me głupie ciało
Postem okrutnym

Wtem anioł, który tajemne sprawy
Zna - szepnął wiejąc skrzydłami swymi
Mo-Lua, syn Ocha i szlachcic prawy
Odszedł z tej ziemi

Płaczą zwierzęta kraju całego
Wszystko co biega, pływa i lata
On nie zabijał, on najmniejszego
Kochał jak brata

I ludzie stoją płacząc przy grobie
Choć on ni święty był, ani głośny
- Pomyśl, czy będzie płakać po tobie
Ptaszek żałośny...

tłum. E. Bryll

Anonim prawdopodobnie z X w. Lua to święty z Clonfermuolle (554-609), a Onfidy-Mael,
to legendarny święty z Dairinis (Irlandia)
_________________
Agamemnon
 
     
Agamemnon 
przewodniczący koła

Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 706
Skąd: Katowice
Wysłany: Nie 04 Sty, 2009 14:34   

Ja Ewa

Ja jestem Ewa-Matka, żona Adamowa
Ja naruszyłam Boże prawo Jezusowe
To ja przed dziećmi mymi zatrzasnęłam niebo
I ja powinnam znosić gorzkie Krzyża Drzewo

Mnie gospodarstwo rajskie było powierzone
I dwór szczęśliwy - mym grzechem zhańbiony
A chociaż popłynęły potem łzy jak zdroje
W tych zdrojach nie domyłam z grzechu ręki mojej

Ja jestem tą, co jabłko z Drzewa Wiadomości
Zerwała dla chciwości, żądzy ciekawości
I jak długo kobiety żyć będą na świecie
To w każdej ziarno mego szaleństwo znajdziecie

Z moich grzechów zrodzone są zimowe lody
Z moich grzechów grad, śniegi, wieczyste pogody

Gdyby nie ja, i piekło nie byłoby znane
Ani strach, ni choroba, ani łzy przelane

tłum.E. Bryll

Wiersz anonimowy, zapisany przez Michaela O`Clery w manuskrypcie z początku XVII w. Zachowane mimo wielu przekształceń dokonanych przez Clery`ego
stare formy językowe pozwalają przypuszczać, że utwór ten powstał w X lub XI wieku
w Irlandii.
_________________
Agamemnon
 
     
Agamemnon 
przewodniczący koła

Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 706
Skąd: Katowice
Wysłany: Pon 05 Sty, 2009 00:51   

O Boże Munster pobłogosław

O Boże Munster pobłogosław
Dzieci, kobiety i dorosłych
Niech ziemia będzie im radosna
Jako ty będziesz im radosny

O Boże , Munster pobłogosław
Każda dolinkę, pole, strumień
Żeby zielono trawa rosła
Pszenica plonowała szumnie

Błogosław kamień najmarniejszy
Dróżki wysokie nad urwiskiem
Łąki w dolinach rozłożyste
I grzbiety gór, i wiatr nad rżyskiem

O dobry Boże, niech twe łaski
Mnożą się jako morskie piaski
Niech Munster zawsze się uchroni
Przez wieki wieków - pod Twą dłonią

tłum. M. Goraj

Anonim z X wieku. Munster to jedna z prowincji Irlandii, przez wieki ośrodek kultury. Stara gaelijska nazwa Munsteru to An Mumhan.
_________________
Agamemnon
 
     
Agamemnon 
przewodniczący koła

Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 706
Skąd: Katowice
Wysłany: Pon 05 Sty, 2009 17:41   

Odnalezienie
(fragment wiersza)

Ty byłaś mym doradcą i rozumem moim
Gdziekolwiek szliśmy - lasami, górami
Wolałem pić twe słowa - jak wodę spokoju
Niźli toczyć jałowe dysputy z królami

Bo odkąd wszechświat śpiewa życia psalmy
Odkąd wieczności zaczęła się droga
Jako szukali ludzie - tak i my szukajmy
Byśmy znaleźli i siebie i Boga

Księgo, kochanko moja, tyś jest Słowa Słowem
Wszyscy mężczyźni na Irlandii ziemiach
Uczą się wielbić ciebie; smakują od nowa
Hymny chwalące Boga i radość stworzenia

Wierzę - przez prośby twoje może Bóg obdarzy
Koniec mojego życia prawdziwym poznaniem
I rozświetli mą ścieżkę swą radosną twarzą
Kiedy umarłe ciało będzie zapomniane....

tłum. E.Bryll i M.Goraj

Wiersz ten najprawdopodobniej jest związany z postacią znanego poety Mael Isu O`Brolchan zmarłego w 1086 roku. (Irlandia)
_________________
Agamemnon
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,24 sekundy. Zapytań do SQL: 15