IVRP.pl

Hegemon

Szybko to przelatuje, jak na NASA

Endeavour, wtoczony 10 kwietnia do VAB, jest dosłownie w tej chwili (najwyraźniej napięty terminarz usprawiedliwiać ma nieświętowanie) przypasowywany do zbiornika zewnętrznego ET-131, wiszącego na dwóch rakietach na paliwo stałe przyśrubowanych do mobilnej platformy startowej MLP-3 (polecam również kliknięcie w ten link - naprawdę kawał historii). Co do daty startu, miejmy nadzieję, że będzie to raczej połowa czerwca, nie zaś połowa maja.

17 kwietnia wyjazd na wyrzutnię 39B. Jeśli misja STS-125 przebiegnie zgodnie z planem, Endeavour przemieści się na wyrzutnię 39A w okolicach 28 maja.

Zobacz też:

http://www.nasaspacefligh...7400-completed/
http://www.space.com/miss...ue-shuttle.html

Hegemon

Jak na razie wszystko zgodnie z planem:

...zaraz, zaraz, a maszt odgromowy to pjes?

(a szepraszam, tu się znalazł)

Nosz chulierka, troi się człekowi we oczach, czy cu?

za dużo ankoholu hydrylowego pewnie

Hegemon

Krótko, bo dzień gorący, dosłownie i w przenośni zresztą.

Endeavour stoi dzielnie na stanowisku 39B po przejściu pełnego programu przygotowań do startu – aż do punktu odległego od rzeczonego startu o bite trzy doby. W tym stanie pozostać ma aż do szczęśliwego lądowania Atlantisa (ściślej, do zakończenia końcowego etapu kontroli stanu osłony termicznej orbitera), po to, aby przetoczywszy się na wyrzutnię 39A otrzymać stosowny ładunek i ruszyć na spotkanie z ISS gdzieś w czerwcu (oficjalna data to NET 13.06, więc pewnie się odwlecze

). No chyba że.

* * *

W razie stwierdzenia niereperowalnego uszkodzenia Atlantisa, uniemożliwiającego mu bezpieczny powrót z orbity, Endeavour wystartuje z wyrzutni 39B z czteroosobową załogą na pokładzie. Wbrew temu, co jeszcze do niedawna głosiła Wikipędia, będzie to obsada pokładu głównego z misji STS-126, tzn. Chris Ferguson (dowódca), Eric Boe (pilot), Shane Kimbrough i Stephen Bowen (specjaliści misji). Termin startu ustalono na „nie wcześniej niż” 7 dni po starcie Atlantisa, choć oczywiście zależeć to będzie od momentu stwierdzenia / wystąpienia awarii. Np. w przypadku stwierdzenia znaczącego uszkodzenia osłony termicznej podczas jej przeglądu w drugim dniu misji STS-125, natychmiastowe wyłączenie wszystkich podsystemów, poza niezbędnymi do przeżycia załogi i podtrzymania elementarnych funkcji orbitera, pozwoliłoby na przetrwanie na orbicie nieco ponad 24 dni. Z drugiej strony, wyłączenie tych samych podsystemów w dziesiątym dniu lotu (podczas finalnego przeglądu osłony termicznej) umożliwiłoby przetrwanie 16.5 doby.

Przechwycenie Atlantisa nastąpić ma zasadniczo już drugiego dnia lotu, aczkolwiek wiąże się z tym pewne skrócenie okna startowego, toteż celem maksymalizacji szans na jak najszybszy start rozpatruje się też możliwość dokowania w trzecim dniu lotu. Z uwagi na niewielką masę orbitera (brak ładunku, zredukowana załoga), nie ma tym razem potrzeby rezerwowania lądowiska awaryjnego za oceanem – ramy czasoprzestrzenne trybów awaryjnych RTLS (powrót do miejsca startu) i ATO (awaryjne wejście na orbitę) się zazębiają. Oczywiście w przypadku ATO byłaby to orbita niższa od nominalnej (patrz STS-51F), zatem załoga Atlantisa musiałaby odpowiednio zniżyć się do poziomu. Oczywiście w razie krytycznej awarii w fazie wznoszenia, jak rozszczelnienie kabiny czy padnięcie części awioniki w grę, podobnie jak w przypadku STS-125 wchodzą awaryjne lądowiska pozanominalne, tzn. Bermudy względnie Gambia. To w zasadzie tylko w przypadku, gdyby nawet awaryjne wejście na orbitę uznano za obarczone zbyt wielkim ryzykiem.

Jako się rzekło, nominalnie przechwycenie słabującego Atlantisa przewidziano na drugi dzień lotu, brak więc czasu na zwyczajowy przegląd stanu osłony termicznej; odbędzie się on dopiero po przetransferowaniu załogi STS-125 na pokład Endeavoura. Przed dokowaniem Atlantis ustawi się grzbietem w kierunku Ziemi i prawą burtą w kierunku wektora prędkości orbitalnej. Endeavour zbliży się doń od spodu, tzn. brzuchem w kierunku Ziemi, dodatkowo obrócony o 90° w stosunku do osi symetrii Atlantisa (aby ograniczyć możliwość uszkodzenia osłony termicznej spalinami silniczków korekcyjnych), po to, aby „zaparkować” w odległości mniej więcej 13.5 metra odeń. W tym momencie obydwa wahadłowce zostaną puszczone luzem (bez kontroli położenia), a ramię mechaniczne Endeavoura pochwyci koniec OBSS’a, umocowanego na krawędzi ładowni Atlantisa. Dopiero wtedy wyzerowane zostaną wszelkie ewentualne różnice w prędkości kątowej obydwu pojazdów (znaczit za bryłę poniekąd sztywną robić one zaczną). Następnie Atlantis obrócony zostanie o 90° w poprzek osi symetrii, tak że orbitery znajdą się w położeniu antyrównoległym, co pozwoli na wykorzystanie silniczków korekcyjnych do ustawienie całego zestawu w położeniu zapewniającym stan jakiej takiej równowagi względem potencjału grawitacyjnego Ziemi.

Po przetransportowaniu załogi Atlantisa na pokład Endeavoura (co samo w sobie będzie zadaniem z punktu widzenia orbitalnej logistyki nader zajmujacym), nastąpią przymiarki do rozstania. Cały zestaw zostanie obrócony tak, że Atlantis podążał będzie brzuchem w kierunku wektora prędkości orbitalnej, z Endeavourem w jego „cieniu”. Po separacji Atlantis zdalnie przeprowadzi manewr deorbitacji, wchodząc w atmosferę tyłem do przodu, skutkiem czego będzie jego dezintegracja i twarde lądowanie kawałek po kawałku na gdzieś Oceanie Spokojnym. No chyba że nie, miejmy nadzieję.

Za: http://www.nasaspacefligh...eviews-sts-400/

Hegemon

Trochu (a wręcz mocno) w kontradykcji z moim postem w wątku o STS-125: doniesiono owóż czas temu jakiś, iż oto Endeavour został oficjalnie zdjęty z funkcji orbitera ratunkowego misji do Hubble'a. Gdyż albowiem, jakkolwiek ta ostatnia bynajmniej się jeszcze nie zdeorbitowała, zużycie artykułów zużywalnych (tlenu, wodoru do ogniw paliwowych, względnie materiałów pędnych) osiągnęło na pokładzie Atlantisa już taki stopień, że niemożliwe byłoby przeprowadzenie manewru spotkania orbiterów w czasie umożliwiającym ewakuację załogi. Tako rzecze LeRoy Cain, wiceszef programu wahadłowców.

Innymi słowy, czeka nas teraz czaso- i pracochłonny proces odłączania pępowin, zaczem Endeavour ruszy gdzieś pod koniec miesiąca na stanowisko 39A.

Hegemon

Mimo spodziewanych niespodzianek meteorologicznej natury, Endeavour zszedł był po raz ostatni w dziejach programu wahadłowców z wyrzutni 39B, zaczem bez przeszkód odbył parokilometrową przejażdżkę na stanowisko 39A.

Hegemon

Oficjalna data startu to sobota 13 czerwca, godzina 13:17 naszego czasu. Załoganci gromadzą się już nieopodal

Program misji jest dość napięty, pomimo przewidzianego na aż 16 dni czasu jej trwania. Zaplanowano pięć spacerów kosmicznych, w czasie których zainstalowana zostanie ostatnia część japońskiego laboratorium Kibo: Japanese Experiment Module Exposed Facility tudzież szpej załadowany do niehermetyzowanego modułu logistycznego (Japanese Experiment Logistics Module - Exposed Section), wymienione zostaną baterie na segmencie P6, a zaś w stosownym składziku pod przysłowiową

chmurką (External Stowage Platform 3) umieszczony zostanie m.in. zestaw zapasowych anten do łączności z ziemią.

Hegemon

Na dziś i następne czy dni z głowy. Powód analogiczny jak w przypadku STS-119, tzn. wyciek ze złącza pępowinowego przewodu odprowadzania gazowego wodoru. Start "nie wcześniej niż" 17 czerwca (a co na to LRO?).

Edit: kawał ustrojstwa, nieprawdaż?

Hegemon

Aktualnie trwa robota przy baniaku: http://science.ksc.nasa.g.../chan4large.jpg

...a zaś równocześnie (acz poza wyrzutnią

) preskonfa ma miejsce: http://science.ksc.nasa.g.../chan2large.jpg

(treść obu obrazków aktualizowana jest co parę minut, toteż linkuję bez otagowania)

Jest tak:

Plan A: jedno jedyne podejście 17-go, jeśli zaś nie ustępujemy miejsca w kolejce LRO/LCROSS (19/20; chulerka, wątek dedykowany trzeba popełnić, ale już

). W tej sytuacji STS-127 poleci dopiero w lipcu; nie za takie warunki oświetleniowe uniemożliwiają start w tzw. międzyczasie.

Plan B: LRO startuje 17-go, STS-127 pozostaje wówczas jedno podejście 20-go (w międzyczasie trzeba przekonfigurować systemy bezpieczeństwa, co trwa dość długo); reszta jw.

Hegemon

Jutro o 11:40. Jeśli jeśli :roll:

(LRO/LCROSS następnego dnia tuż przed północą; trzy podejścia: 23:12, 23:22 i 23:32)

Hegemon

Rozpiska na dziś i jutro:

Wtorek 16 czerwca (CWE):

15:15- prognoza pogody w kontekście cofnięcia RSS (obrotowej struktury serwisowej)
16:15- cofnięcie RSS
19:15- wznowienie odliczania (T-11)
21:15- oczyszczenie wyrzutni z niepożądanego elementu

22:00- prognoza pogody w kontekście zatankowania ET
22:45- końcowe przygotowania instalacji ciekłego wodoru i tlenu

Środa 17 czerwca (CWE)

00:45- prognoza pogody dla zespołu zarządzania misją i taysza oberstartowego (Mission Management Team / Launch Director)
02:25- rusza tankowanie ciekłego wodoru (powoli)
02:55- rusza tankowanie ciekłego tlenu (powoli)
03:05- tankowanie ciekłego tlenu (szybko)
03:15- tankowanie ciekłego wodoru (szybko)
05:15- ciekły tlen i wodór uzupełniane na bieżąco
05:15- zespół dokonujący końcowych inspekcji rusza na wyrzutnię 39-A
06:40- prognoza pogody w telewizorze
07:50- załoga wyrusza na stanowisko startowe
08:20- wnijście załogi do wnętrza orbitera
09:25- zamknięcie włazu.
10:27- konferencja szefa zespołu d/s testów
10:51- w/w dokonuje weryfikacji stanu przygotowań do startu
11:29- odsunięcie ramienia dostępu do kabiny
11:40- start!

Hegemon

Leje i grzmi bez nadziei na rychłą poprawę. O rozpoczęciu tankowania nie ma mowy. Półtorej godziny opóźnienia byłoby jeszcze do nadrobienia, ale nie w tych warunkach

Innymi słowy, czekamy do 11 lipca zapewne.

Hegemon

Heh, przeczekali najgorsze i tankują! :shock:

Zapowiada się ciekawa1 końcówka odliczania.

Hegemon

Znowóż rozszczelnienie, analogiczne jak poprzednio. Czyli czekamy do lipca.

Zgred

Jak się NASA zajmuje promowaniem sodomii zamiast lataniem w kosmos to takie są efekty.

Hegemon

Hegemon

Parę godzin temu nazad miało miejsce próbne tankowanie i wygląda na to, że tym razem poszło po myśli.

Hegemon

Start 11 lipca o 19:39 czasu miejscowego; u nas będzie to już 12, godzina 1:39. Wygląda na to, że jeśli pogoda zechce współpracować, będzie możliwe nawłasnooczne zaobserwowanie orbitera i ET jakieś 10 minut po wyłączeniu silników głównych.

Hegemon

Niecałe 12 godzin do trzeciego podejścia. Jeśli tym razem zaskoczy, a pogoda (u nas) zachowa się jw., warto tuż przed drugą nad ranem obserwować obszar ponad południowo - zachodnim horyzontem. Szczególnie uprzywilejowani będą mieszkańcy Dolnego Śląska z przyległościami.

Co prawda wahadłowiec chwilę wcześniej wejdzie w cień Ziemi, aliści wygląda na to, że dzięki dobrodziejstwu refrakcji jest wciąż szansa na przelotne przynajmniej zoczenie jegoż, po niestabilnej jeszcze orbicie pędzącego.

Hegemon

Może jednak nie, gdyż oto albowiem trwa debata nad potencjalnymi implikacjami pierona, któren to zeszłej nocy w wyrzutnię uderzył był:

Powiadają, że nie jeden

Hegemon

Nu i wykrakawszy, 24 godziny zwłoki.

Hegemon

Pompują. Start o 1:13 jeśli wszystko OK. Dwadzieścia minut później należy obserwować zachodni (tym razem) horyzont, tuż poniżej Arktura. Tradycjonalistycznie, Włocraw & przyległości uprzywilejowanymi są.

Hegemon

BTW czujniki ECO, które tyle zmartwienia, łez, jęku, katuszy poczyniły inżynierom z KSC na przełomie 2007/8, tym razem dają radę - patrz zdjęście #2

(za www.nasaspaceflight.com)

Hegemon

Załoganci zmierzają na wyrzutnię.

Edit: w zasadzie to już ładują się do kabiny.

Hegemon

Właz zamkli.

Hegemon

Pogoda robi się nie za szczególna (głównie przez wzgląd na RTLS), ale wciąż jest opcja na tak.

Hegemon

Apdejt: Jednak nie. 14 lipca, godzina 0:51:24 (po ichniemu jeszcze 13-go o 6:51 z analogicznym hakiem po południu).

Hegemon

Zatankują apiać, aczkolwiek tylko 40% szans na start z uwagi na pogodę.

Hegemon

Pół godziny temu nazad z małym hakiem załoga ruszyła ponownie w stronę wyrzutni, obecnie trwa załadunek

Hegemon

Zamkli właz, trwają testy szczelności.

Edit: testy wypadły pomyślnie.

Hegemon

Nu i do jutra (znowuż nieopodal burza)