IVRP.pl Strona Główna IVRP.pl
polityka - militaria - kultura - podróże

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
tradsom, tym co cenią dobrze sprawowany NOM, relacja foto.
Autor Wiadomość
Nierasowy.F25 
przewodniczący koła
zero czyli nikt


Wiek: 30
Dołączył: 09 Sie 2011
Posty: 512
Skąd: Chybie
Wysłany: Czw 20 Wrz, 2012 12:39   tradsom, tym co cenią dobrze sprawowany NOM, relacja foto.

Jeśli już wszedłeś w ten wątek to cieszę się, że Cię zainteresował. Zastanawiałem się przez pewien czas gdzie ów temat zamieścić, mam nadzieję, że znajduje się w odpowiednim dziale.

Ostatnią niedzielę miałem okazję, zaszczyt pierwszy raz w życiu fotografować naprawdę ważne wydarzenie...włączenie członka rodziny do społeczności Kościoła - sakrament chrztu św. był to chyba też drugi chrzest w rodzinie w którym brałem udział. Nie byłem tam w roli fotografa rzecz jasna, a gościa, moja siostra została matką chrzestną Łukasza.
Wielokrotnie słyszy się, szczególnie z ust tzw. tradsów, iż NOM to nie msza św., że szkodzi itp...może jest w tym trochę racji, szczególnie jak widzi się jak sprawowana jest liturgia w kościołach nowych, w wielkich miastach...ale są też małe wioski, tam jeszcze jest ostoja starannie sprawowanej mszy św. Jednakże to co widziałem w Zawadzie (taka wiocha zabita dechami, szukać w ok Gidel ) przekroczyło wszelkie moje oczekiwania, jeszcze nie widziałem mszy św. sprawowanej z taką aż starannością, z zachowanymi ponoć elementami starej tradycji.


Rodzice i rodzice chrzestni czekają na kapłana, to on wprowadzi dziecko do świątyni (chyba już wymierający zwyczaj )




Kapłan wyszedł po dziecko i przywitał je wraz z rodzicami i chrzestnymi pytając o co proszą Kościół [w sumie to dziwne, powtórzone to zostało przy udzielaniu sakramentu, ale dla mnie na plus ]





Ołtarz, prawie jak być winno, 6świec i krzyż [prawie bo jakiś trads dopatrzył, że świecie sztuczne :razz: ]



Często używane było kadziło, m.in przed czytaniem Ewangelii...





Czytana z ambony



Mimo, że świątynia mała, ciasne przejście nie utrudnia to jakoś godne rozdawanie Ciała naszego Pana, jak się chce to się da...



Ostatni element, błogosławieństwo, uroczyste, specjalne, wierni do niego uklęki



Na koniec nowy członek Kościoła został uroczyście zaprezentowany wiernym



Jak i wyprowadzony z kościoła



Naprawdę piękna ceremonia, sprawowana Eucharystia...widać, nie wszędzie jest źle, a NOM też może być piękny.
_________________
Życie, życie hmm, życie w sumie przypomina papier toaletowy, długie, przeważnie szare, no i do d***
 
 
     
Mateusz 
sympatyk

Wiek: 24
Dołączył: 18 Cze 2012
Posty: 87
Wysłany: Czw 20 Wrz, 2012 16:13   

Jak słusznie zauważył Benedykt XVI: "Zbędnym jest dodawać, że by doświadczyć pełnej jedności, kapłani wspólnot przywiązanych do starszej Formy nie mogą z zasady wykluczać odprawiania liturgii zgodnie z nowymi księgami. Całkowite wykluczenie nowego rytu nie byłoby zgodne z rozpoznaniem jego jako cennego i świętego."
 
     
romeck 
członek zarządu organizacji powiatowej


Pomógł: 3 razy
Wiek: 45
Dołączył: 03 Paź 2011
Posty: 1112
Skąd: Piekary Śląskie
Wysłany: Sob 22 Wrz, 2012 11:24   

Fakt, piękny przykład pobożnie odprawionej Nowej Mszy Świętej...

Natomiast jako nie-trads, choć od pięciu lat słuchający Mszy Świetej,
z przykrością napiszę, że niewiele kolega zrozumiał z naparzanek tradsowsko-nomowskich.
Albowiem ruch liturgiczny, który walczył z "przegięciami", powstał w wieku.... XIX.

Takie Msze jakie są w Bytomiu co tydzień, kiedyś w zwykłej parafii taką oprawę miały ze dwa razy w roku.
Rzecz nie w tym, że "stare" są i pobożnie i zgodnie z rybrykami, a "nowe" na zasadzie co-ksiądz-to-obyczaj.

Rzecz w tym, że nawet niechlujnie, byle jak, odprawiona "stara" Msza", jest ciut czymś innym, niż wzorcowa "nowa" odprawiona na Watykanie.

A detale, jak ten, że na ołtarzach zamaist świec stoją "diesle" jest pięciorzędnym-trzeciopodrzędnym tematem.
NP. wg ścisłych rubryk "wieczna lampka" nie może być elektryczna. I przez krótki czas w Bytomiu to naprawdę była lampka oliwna. Ale kościółek jest zabytkiem, konserwator zabronił. Mimo wiedzy, że przyczynami pożarów świątyń były zwykle instalacje elektryczne, nigdy ogień z lampek!

A, na ołtarzu krucyfiks jest tyłem! Proszę sprawdzić jak jest u papieża (i w rubrykach)!
I teraz zaczynamy rozumieć, że
"lex orandi, lex crescendi"
 
     
romeck 
członek zarządu organizacji powiatowej


Pomógł: 3 razy
Wiek: 45
Dołączył: 03 Paź 2011
Posty: 1112
Skąd: Piekary Śląskie
Wysłany: Sob 22 Wrz, 2012 11:37   

wyręczę:



ks. Jacek Bałemba SDB napisał/a:
Teraz dodam: żaden z dokumentów Soboru Watykańskiego II nie nakazywał zrezygnowania ze zwrócenia się kapłana i wiernych ad Orientem (ku Wschodowi) i nie nakazywał zwrócenia się kapłana w kierunku ludzi. Żaden z dokumentów Soboru Watykańskiego II nie nakazywał usuwania Krzyża na bok, czy do tyłu, czy w jakiekolwiek inne miejsce.


Telewizyjne transmisje celebracji Ojca świętego Benedykta XVI nie pozostawiają cienia wątpliwości:
duży Krzyż stoi na ołtarzu, ściślej: na środku, w samym centrum ołtarza, pasyjką w stronę kapłana.
Święta liturgia jest sercem życia Kościoła - fons et culmen! Mówi się więc tutaj o sprawach nie marginalnych, ale fundamentalnych, najważniejszych. W liturgii i przez liturgię dokonuje się nasze zbawienie. Bóg tutaj działa dla naszego uświęcenia!
W blasku Krzyża, Warszawa 2011, s. 121-125
 
     
Mateusz 
sympatyk

Wiek: 24
Dołączył: 18 Cze 2012
Posty: 87
Wysłany: Sob 22 Wrz, 2012 16:07   

romeck napisał/a:
Rzecz nie w tym, że "stare" są i pobożnie i zgodnie z rybrykami, a "nowe" na zasadzie co-ksiądz-to-obyczaj.

Rzecz w tym, że nawet niechlujnie, byle jak, odprawiona "stara" Msza", jest ciut czymś innym, niż wzorcowa "nowa" odprawiona na Watykanie.


Egzakli.
 
     
Nierasowy.F25 
przewodniczący koła
zero czyli nikt


Wiek: 30
Dołączył: 09 Sie 2011
Posty: 512
Skąd: Chybie
Wysłany: Nie 23 Wrz, 2012 11:23   

romeck napisał/a:
Natomiast jako nie-trads, choć od pięciu lat słuchający Mszy Świetej,
z przykrością napiszę, że niewiele kolega zrozumiał z naparzanek tradsowsko-nomowskich.
Albowiem ruch liturgiczny, który walczył z "przegięciami", powstał w wieku.... XIX.


Chyba bardziej nie rozumie sensu napinanek, chamskiego zachowanie względem siebie w sieci, to są "zabawy" na poziomie rozwydrzonej młodzieży w wieku około-gimnazjalnym a nie ludzi dojrzałych, dorosłych ludzi rzekomo będących np.głowami rodzin, ojcami itp. Analogiczny wątek założyłem w tzw "bratnim" forum logując się tam w drodze wyjątku, aby ze społecznością z którą mimo wszystko jakiś związek się czuje podzielić się tym w moim odczuciu pięknym doświadczeniem. Z przykrością stwierdzam, że w moim wątku musieli się pokazać rozwydrzeni gimnazjaliści aby go rozwalić, skupiając się na nie mających w ogóle związku z tematem szczegółach, chociażby "czerwona kreacja" siostry...
_________________
Życie, życie hmm, życie w sumie przypomina papier toaletowy, długie, przeważnie szare, no i do d***
 
 
     
romeck 
członek zarządu organizacji powiatowej


Pomógł: 3 razy
Wiek: 45
Dołączył: 03 Paź 2011
Posty: 1112
Skąd: Piekary Śląskie
Wysłany: Pon 24 Wrz, 2012 22:23   

Nierasowy.F25 napisał/a:
romeck napisał/a:
Natomiast jako nie-trads, choć od pięciu lat słuchający Mszy Świetej,
z przykrością napiszę, że niewiele kolega zrozumiał z naparzanek tradsowsko-nomowskich.
Albowiem ruch liturgiczny, który walczył z "przegięciami", powstał w wieku.... XIX.


Chyba bardziej nie rozumie sensu napinanek, chamskiego zachowanie względem siebie w sieci, to są "zabawy" na poziomie rozwydrzonej młodzieży w wieku około-gimnazjalnym a nie ludzi dojrzałych, dorosłych ludzi rzekomo będących np.głowami rodzin, ojcami itp. Analogiczny wątek założyłem w tzw "bratnim" forum logując się tam w drodze wyjątku, aby ze społecznością z którą mimo wszystko jakiś związek się czuje podzielić się tym w moim odczuciu pięknym doświadczeniem. Z przykrością stwierdzam, że w moim wątku musieli się pokazać rozwydrzeni gimnazjaliści aby go rozwalić, skupiając się na nie mających w ogóle związku z tematem szczegółach, chociażby "czerwona kreacja" siostry...


No i tu się całkowicie z kolegą zgadzam.
Zresztą - celebrans z Bytomia również!
W Sylwestra 2012 x. Jarosław powiedział nam (mnie i żonie), że zauważył (pytał się czy my także), że tzw "niedzielni katolicy" już mocno przeważyli na Mszach w Bytomiu nad "aktywistami tradsami". I że bardzo się z tego cieszy. Bo jest NORMALNIE.
:)

Ale.
Ale pomijając "pewną niegrzeczność" rozmówców,
wypunktowano mocno: i dużo i celnie, niestety.
 
     
romeck 
członek zarządu organizacji powiatowej


Pomógł: 3 razy
Wiek: 45
Dołączył: 03 Paź 2011
Posty: 1112
Skąd: Piekary Śląskie
Wysłany: Wto 25 Wrz, 2012 00:29   

- Kapłam powinien zapytać TYLKO i WYŁĄCZNIE dziecko:edit: e, Dex dał linka do książeczek

- mszał na ołtarzu od początku mszy (wg. NOM powinien być zaniesiony na ołtarz dopiero po modlitwie wiernych, W Piekarach leży na Ołtarzu otwarty jeszcze przed Mszą i kładzie go...kościelny!)

- ewangeliarz powinien leżeć na ołtarzu a nie stać, po głoszeniu Ewangelii wrócił na ołtarz zamiast np. na kredencję

- o krucyfiksie i dieslach a'la świece pisałem wyżej.

- ornat służy TYLKO do Mszy! Nie wychodzi się w nim z prezbiterium

- "obrzęd" "Króla Lwa" (???)

- nie nakryty obrusem stół pański (dla komunii wiernych, czyli balaski)
(To jest wielkie pomieszanie pojęć w Nowej Mszy - jak zapytać "gdzie jest stół pański?" w zasadzie wszyscy wskażą na ołtarz! Zamiast powiedzieć (zwykle), że wyrzucono!

===

Niby ładnie, pobożnie, z zaangażowaniem.
Ale jak się zna ZASADY&REGUŁY to dziwactwo wychodzi.

Naprawdę, tak jak wypunktowałem, odprawiano jeszcze Nowe Msze pod koniec lat siedemdziesiatych.
Pamiętam, bo byłem ministrantem.
I do dziś pamiętam Kanon wymawiany półgłosem, poza mikrofonem, przez pochylonego w poły proboszcza...

Na pewno jest lepiej, niż wokoło. Ale mnie również razi.Dodam, że mojej żony by nie raziło.Nie czepia się "dupereli". Bo w sumie Msza, modlitwa i Łaski są ważniejsze i najważniejsze....
 
     
Nierasowy.F25 
przewodniczący koła
zero czyli nikt


Wiek: 30
Dołączył: 09 Sie 2011
Posty: 512
Skąd: Chybie
Wysłany: Wto 25 Wrz, 2012 10:50   

Cóż odniosę się tak po po któtce, gdyż tu dyskusja jest na poziomie...

romeck napisał/a:
Ale jak się zna ZASADY&REGUŁY to dziwactwo wychodzi.


Znaczna, zaryzykuję nawet 90% katolików* tychże zasad dobrze nie zna, niby skąd? uczestniczą w coniedzielnej Eucharystii, korzystają z sakramentów, czy znajomość litery prawa jest konieczna do zbawienia? Wydaje mi się, że jej studiowanie jest pewnego rodzaju hobby, o choćby jak fotografia, a precyzując tzw "onanizm sprzętowy"*

romeck napisał/a:
- Kapłam powinien zapytać TYLKO i WYŁĄCZNIE dziecko:edit: e, Dex dał linka do książeczek


Tego nie bardzo rozumiem :neutral: , przecież w praktyce to i tak pytanie do rodziców, rodziców chrzestnych, trudno żeby dziecko 3,5miec odpowiedziało ze świadomością na to pytanie.

*Katolik to dla mnie osobnik który jest wierzący, praktykujący...
**"onanizm sprzętowy - fotografia jako taka jej istota schodzi na plan drugi, najważniejsze jest aby ostrość co do mm była tam gdzie trzeba, aby szum na iso xxxx był mniejszy niż w sprzęcie y...

Pytanie do trzymania dziecka, zapytałem rodziców, mnie również do chrztu trzymała mama, a nie chrzestni, w praktyce trzymanie tegoż dziecka przez inną osobę niż mama oznaczałby zagłuszenie całej mszy strasznym wrzaskiem...
Co do "król lew" równiez nie rozumiem co w tym złego.

Obecnie mieszkam w Chybiu to taka mała gmina, wcześniej przez całe życie jak sięga pamięć mieszkałem w Pawłowicach, wychowany zostałem na NOMie (do tego w Pawłowach były gitary itp ) Nie mam innego wyboru niż NOM, kiedy widzę, przeczytam komentarze w stylu dexo podobnych, że NOM to zło, szkodzi itp po prostu to obraża moje uczucia religijne, tak zostałem wychowany...Co do błędów, też na to nie zwracam uwagi, cóż mam równać się z mądrością kapłana. Dla mnie wystarczy powaga...więc nie wymagam, na tej mszy św. to było, to jest w parafii Chrystusa Króla Wszechświata w Chybiu. Tyle.
_________________
Życie, życie hmm, życie w sumie przypomina papier toaletowy, długie, przeważnie szare, no i do d***
 
 
     
romeck 
członek zarządu organizacji powiatowej


Pomógł: 3 razy
Wiek: 45
Dołączył: 03 Paź 2011
Posty: 1112
Skąd: Piekary Śląskie
Wysłany: Wto 25 Wrz, 2012 18:56   

Nierasowy.F25 napisał/a:

**"onanizm sprzętowy - fotografia jako taka jej istota schodzi na plan drugi, najważniejsze jest aby ostrość co do mm była tam gdzie trzeba, aby szum na iso xxxx był mniejszy niż w sprzęcie y...


Kolega WRÓCI do Pentaxa i nie majaczy!
:)
 
     
romeck 
członek zarządu organizacji powiatowej


Pomógł: 3 razy
Wiek: 45
Dołączył: 03 Paź 2011
Posty: 1112
Skąd: Piekary Śląskie
Wysłany: Wto 25 Wrz, 2012 19:12   

Nierasowy.F25 napisał/a:

romeck napisał/a:
Ale jak się zna ZASADY&REGUŁY to dziwactwo wychodzi.


Znaczna, zaryzykuję nawet 90% katolików* tychże zasad dobrze nie zna, niby skąd? uczestniczą w coniedzielnej Eucharystii, korzystają z sakramentów....


Tak więc...
Mój ojciec (w dzieciństwie ministrant i szkolił młodych - tridentina! Dziś używam jego książeczki!) -
tak więc mój ojciec od trzydziestu lat na powrót jest ministrantem.
Tak się złożyło, że zaktywizowane chłopy przy parafii za stanu wojennego zostali jako służba ołtarza.
I dziś już więcej ich jest na cmentarzu. Do sumy w tej parafi służą ministranci o średniej wieku ok. 50 lat!

Sedno...
I kiedy sam zacząłem jakieś sześć lat temu te "litery i literki prawa" poznawać,
rzecz jasna zacząłem dyskutować z ojcem. Ku memu ogromnemu zdziwieniu - jego wiedza w tej materii była praktycznie zerowa. Tak powiedział proboszcz, tak jest. A parafia jest kolegiatą, z niejednym biskupem siedział przy obiedzie.

Tu jest i punkt na plus dla Nierasowego.już.F27 ale i na - uwaga - na minus dla kapłanów.
Bo jednak Święta Liturgia nie jest własnością ani księdza proboszcza, ani biskupa, ani nawet papieża! I nie tylko powini te literki prawa znać ale i je stosować. Ktoś po coś je zapisał w księgach!
Na Twoje usprawiedliwienie dodam, że Górny Śląsk jest z dekadę "do tyłu" od takiego Szczecińskiego na przykład.
==
Wezmę w obronę Dextimusa - stawiam głowę że nigdzie i nigdy nie napisał że NOM to zło!
Przekręcenie przez zaokrąglenie. Zwłaszcza, że na nowe Msze uczęszcza.
 
     
Nierasowy.F25 
przewodniczący koła
zero czyli nikt


Wiek: 30
Dołączył: 09 Sie 2011
Posty: 512
Skąd: Chybie
Wysłany: Wto 25 Wrz, 2012 20:50   

romeck napisał/a:
Kolega WRÓCI do Pentaxa i nie majaczy!
:)


Kolega Pentaxian? :razz: cóż K-r mnie zraził, ale jak co nieco poczytałem o K-30 nie ukrywam, gdybym miał więcej hajsu stałym się dwusystemowy :smile:
_________________
Życie, życie hmm, życie w sumie przypomina papier toaletowy, długie, przeważnie szare, no i do d***
 
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,16 sekundy. Zapytań do SQL: 13