IVRP.pl

Hegemon

Pamięta ktoś jeszcze ISEE-3 / ICE?

Satelita wystrzelony w 1978 r. i pałętający się przez czas jakiś w okolicach punktu libracyjnego L1 układu Słońce - Ziemia (nie Ziemia - Księżyc, jak się wypsło autorowi linkowanego niżej tekstu) z intencją zgłębiania relacji na linii wiatr słoneczny - ziemska magnetosfera, został w pierwszej połowie lat 80-tych skierowany drogą manewrów grawitacyjnych z udziałem Księżyca (patrz ilustracja poniżej) w kierunku komety Giacobini-Zinner, przez ogon której przeleciał we wrześniu 1985 r. Następnie badał jeszcze kometę Halley'a w okolicach jej ostatniego przelotu przez peryhelium, po czym przeszedł w stan uśpienia, krążąc po orbicie heliocentrycznej zbliżonej do ziemskiej. Na początku lat 90-tych naszemu weteranowi przydzielono kolejne zadanie - analizę wyrzutów materii koronalnej. Ostatecznie misję zamknięto w roku 1997. Aczkolwiek...

Hmm, no właśnie, ciekawa historia, lecz dlaczegóż o niej teraz wspominam? Owóż nie dalej jak we wrześniu tego roku odebrano sygnał z liczącej sobie bite 30 lat sondy. Co więcej, okazuje się, że spośród jej trzynastu instrumentów pokładowych tylko jeden definitywnie padł. Stąd pomysł, aby wykorzystać jej zbliżenie do Księżyca w roku 2014, aby ponownie skierować ją do punktu libracyjnego L1 układu Ziemia-Słońce, tak aby przy stosownej okazji wysłać ją stamtąd z kolejną misją kometarną. Jako że w punktach libracyjnych wypadkowe oddziaływań grawitacyjnych zaangażowanych ciał znoszą się, potrzeba minimalnej energii, aby wysłać znajdujący się obiekt na praktycznie dowolną trajektorię; ponadto sonda ma wciąż posiadać wystarczającą ilość materiałów pędnych do zmiany prędkości o maksymalnie 150 m/s.

źródełko

I jeszcze tutaj: http://en.wikipedia.org/w...metary_Explorer

Zbigniew

Zacny Brachu Hegemonie. Tak sobie patrzę na krzywą określającą orbitę (tor lotu?) tego wynalazku. Do licha jakich równań matematycznych używa się, żeby obliczyć tor lotu taki krzywaśny i jakich równań używa się, żeby policzyć gdzie take coś w danym momencie jest? Toż to są krzywe tak powyginane, że aż starch pomyśleć ile paramertrów musiało mieć takie równanko nie mówiąc ile czasu zajęłoby policzenie czegoś takiego na papierze.
Khm: Bredzę czy pytanie moje ma sens?

Hegemon

Generalnie stosuje się tu tzw. ograniczone zagadnienie trzech ciał (sytuacja, gdy jedno z nich ma masę zaniedbywalnie małą w porównaniu z pozostałymi dwoma). Kolejno podstawia się parametry właściwe dla kolejnych przelotów i się liczy, liczy, liczy...

U Rybki w "Astronomii ogólnej" jest to szczegółowo i w miarę przystępnie wyłożone.

Hegemon

Się zebrało pospolite ruszenie i kontakt nawiązało. Wizja ponownego skierowania sondy ku punktowi L1 układu Słońce - Ziemia wydaje się być jak najbardziej realną.

Zgred

Ciekawe ile jeszcze krąży takich zapomnianych sond "do wzięcia".

Hegemon

Ano ciekawe1. Tymczasem wszystkie instrumenty na pokładzie ISEE-3 są na chodzie. Około 17 czerwca planowane jest odpalenie silników, które skierują sondę do, by tak rzec, punktu wyjścia: http://www.space.com/2622...140613_25849956

Hegemon

Chwilę to jeszcze potrwa, NASA nie spieszy się z wynajęciem anten DSN: http://www.space.com/2624...140614_25965506

Zgred

Silniczki manewrowe odpalone od pierwszego kopnięcia !
Run ISEE-3 ! Run !

Hegemon

Coś jednak nie poszło jak należy, satelita nie przyspieszył. Będą kolejne próby.

http://www.space.com/2647...140709_27556976

Zgred

Może trójka nie wchodzi ?

Hegemon

Może być, że rezerwa miga.

http://www.space.com/2648...140710_27596876

Hegemon

Teza o wyczerpaniu się paliwa niestety się potwierdza. Być może jednak coś da się wydusić z naszego satelity, gdy tylko dookreśli się jego aktualną orbitę.

Appropo:

Black^Widow

[quote="Zgred"]
Ciekawe ile jeszcze krąży takich zapomnianych sond "do wzięcia".p.quote]
Wiecie, co , a może by powiedzieć o tym fakcie "kosmitom" ? Że mogą już przestać się wysilać, przylatywać i porywać nasze krowy, konie czy naszą elektronikę - niech sobie zabiorą to co i tak lata

W ramach akcji "sprzątaj swój świat"

Zbigniew

Black^Widow

Mnie jakoś umknęła ....
Co nie zmienia - że 'z kosmitami też żyć trzeba'

Może skoro tu przylatują to jakiś souvenir by ich lepiej nastawił ..
Albo , sprawdzi sie metoda bardziej uniwersalna "sjadities, tak vodku wypit, nam nada paznakomitsa "

I znowu wyjdzie że cała tam NASA, SETI i wszytkie programy są do niczego, skoro prosty Sasza uniwersalną metodą oddziaływania psychologicznego załatwi sprawę raz dwa