IVRP.pl

[zj55]

Wydzielone z wątku: "Czy Lech będzie kandydował na drugą kadencję ?" [Hegemon]

Myślę, że PiS powinien wykreować ewentualnych następców Lecha. Różne rzeczy mogą się zdarzyć. Zdecydowanym moim kandytem na ewentualnego następcę jest Radek Sikorski. Marcinkiewicz raczej powinien trzymać się ministerialnych stanowisk. Sprawdził się już jako świetny urzędnik. Sikorski ma wielki talent dyplomatyczny i mimo młodego wieku otarł już się o wielką politykę.

[bateria helska]

Taa, z Sikorskiego Amerykanie (i nie tylko oni) będą bardzo zadowoleni...
Posiedzimy w Iraku, Afganistanie, a może w Iranie i Syrii, "tak długo, jak będzie tego wymagała sytuacja", przyjmiemy tony złomu z amerykańskiego demobilu, przekształcimy doktrynę militarną tak, by móc skuteczniej prowadzić "wojnę z terroryzmem", będziemy mówili, że nasi żołnierze w Libanie są bezpieczni, a wszystko to, rzecz jasna, w NASZYM INTERESIE.
O tego gościa mam do PiS-u naprawdę ogromne pretensje.
"Sikorski ma wielki talent dyplomatyczny i mimo młodego wieku otarł już się o wielką politykę." Zaraz, jak się ten facet nazywał. Kim?... Philby?...

[Hegemon]

No to ja mam kandydata idealnego z punktu widzenia Przedmówcy (i pewnie nie tylko Jego): panie i panowie: Jego Świątobliwość Mufti Tomasz Miśkiewicz!

To tak tylko coby wyczerpać limit offtopiców.

[bateria helska]

Hegemonie, idzie mi o genezę obserwowalnych posunięć Sikorskiego, a nie o jego sentyment dla takiej czy innej nacji lubo też religii, tego mi nie przypisuj. Po prostu nie satysfakcjonuje mnie ani Sikorski, ani Miśkiewicz, ani nominat Putina, Watykanu czy Brukseli. Po prostu po rozmaitych Bolkach i Olkach chciałbym widzieć na urzędzie Prezydenta RP kogoś mniej "pomazanego".

[ptak]

[bateria helska]

Jeszcze w kwestii Sikorskiego.
Studiował na Oxfordzie, w latach 1986 - 1989 był korespondentem prasy brytyjskiej (nie byle jakiej: "The Spectator", "The Observer") w ciekawych, wybuchowych punktach globu. Każdy, kto choć trochę zna pracę brytyjskiego wywiadu, wie, jaką rolę odgrywają w niej dziennikarze - to taka półjawna "delegatura", korzystająca z wolności prasy i innych dziennikarskich przywilejów, trudno go przymknąć za szpiegostwo. Korespondentem "The Observer" tuż przed ucieczką z Bejrutu do Sowiecji był nie kto inny, jak właśnie przywołany przez mnie Kim Philby. Sikorski na początku lat dziewięćdziesiątych był w Polsce doradcą d/s inwestycji R. Murdocha, a potem korespondentem "Sunday Telegraph". W rządzie Olszewskiego był wiceministrem obrony - chwali mu się to, że parł do NATO. Został objęty akcją kontrwywiadowczą WSI pod kryptonimem "Szpak".
Nie twierdzę, że Sikorski był/jest agentem, choć znam dziennikarkę zajmującą się wojskiem i przyległościami w pewnym dzienniku, która jest tego niemal pewna. Idzie mi raczej o to, że nie tylko żona Cezara, ale przede wszystkim sam Cezar powinni być poza podejrzeniami. Tak się składa, że nie mam zaufania do ludzi, którzy przez wiele lat byli poza krajem i poruszali się tam ewidentnie w obszarach interesujących dla służb wywiadowczych. Nie miałem zaufania do Najdera i Nowaka -Jeziorańskiego. Nie jestem fanatykiem. Poczekajmy kilkanaście lat.

[Hegemon]

Nie chcę być przykry, ale Jan Paweł II także przebywał przez wiele lat poza krajem, niewątpliwie "w obszarze interesującym dla służb wywiadowczych". Mało tego, dowiedziono już dawno, że wielokrotnie odwiedzał Go niejaki William Casey... Nie wspominając już o wielokrotnych spotkaniach z innym szefem CIA, niejakim Bushem. Podejrzane, nieprawdaż?

[bateria helska]

No, Hegemonie, teraz będę Cię miał na ogonie przez ruski miesiąc.
Co się tyczy J.Ś. JPII - zdaje się, że nie miał on zamiaru wracać do kraju i "wkręcać się" w politykę w przyspieszonym tempie. Rozumiem, że nie miałbyś nic przeciwko temu, żeby następcą Sikorskiego został absolwent Uniwersytetu Moskiewskiego im. M. Łomonosowa, trzyletni korespondent "Rossijskoj Gaziety" i "Wriemieni Nowostiej" w Czeczenii, Iraku i Afganistanie, następnie doradca Abramowicza d/s inwestycji w Polsce i w końcu warszawski korespondent "Komsomolskoj Gaziety".
Ja miałbym.

[bateria helska]

W sprawie Sikorskiego zostałem dyskretnie pouczony, gdzie poszukać.
I proszę:

"Radek Sikorski

Former Resident Fellow and Executive Director of the New Atlantic Initiative

Radek Sikorski has left AEI to assume a four-year term as senator of Poland, representing the Law and Justice Party in parliament. While at AEI, Sikorski served as executive director of the New Atlantic Initiative, an international nonpartisan organization dedicated to revitalizing and expanding the Atlantic community of democracies; studied issues related to Eastern Europe, NATO, missile defense, and Afghanistan; and wrote for AEI's European Outlook series. He previously served as deputy minister of foreign affairs and deputy minister of defense of Poland."

http://www.aei.org/schola....64/scholar.asp

Owo "AEI" to "American Enterprise Institute For Public Policy Research", który "has emerged as one of the leading architects of the Bush administration's public policy; more than two dozen AEI alumni have served either in a Bush administration policy post or on one of the government's many panels and commissions."


Wybrany personel AEI:

Lynne Cheney, the wife of U.S. Vice President Dick Cheney, and an AEI senior fellow.

David Frum, an author and former speechwriter for Bush, is a resident fellow.

Reuel Marc Gerecht is a resident fellow. He is the director of the Project for the New American Century's Middle East Initiative and a former Middle East specialist at the CIA.

Newt Gingrich, member of the Republican Party and Speaker of the United States House of Representatives between 1995 and 1999, is a senior fellow at AEI focusing on health care (he has founded the Center for Health Transformation), information technology, the military, and politics.

Michael Ledeen was previously involved in the transfer of arms to Iran during the Iran-Contra affair -- an adventure that he documented in his book, Perilous Statecraft: An Insider's Account of the Iran-Contra Affair.

Richard Perle serves on the United States Defense Policy Board and the former deputy Secretary of Defense.

Lee Raymond, CEO of ExxonMobil, is the vice chair of AEI's board of trustees.

Fred Thompson, the current D.A. on Law & Order and former U.S. Senator from Tennessee, researches "National Security & Intelligence (China, North Korea, and Russia)" for the AEI.

Ben Wattenberg, a speechwriter for President Lyndon B. Johnson, is a senior fellow.

Karl Zinsmeister, editor in chief of the American Enterprise Magazine 1994-2006, as of 2006 Assistant to the President for Domestic Policy.


Niezłe towarzystwo. Ale może tylko razem szydełkują... A Sikorski trzymał im kłębek.

[MS]

Zapomniałeś baterio dodać faktu walki po stronie mudżahedinów

[bateria helska]

I nastała retoryczna cisza, o czym informuję "z błyskiem fanatyzmu w oku".

[Hegemon]

Bo i nad czym tu dyskutować? To, co Kolega prezentuje nam powyżej z namaszczeniem godnym wielkiego mistrza loży masońskiej wtajemniczającego właśnie akolitów, to powszechnie znane fakty (pisał o tym nie raz GaPol chociażby, o WPROSTaku nie mówiąc). Rozumiem, że w intencji Kolegi mają one zdyskredytować osobę Sikorskiego - sęk w tym, że nie wszyscy podzielają antyamerykański punkt widzenia, toteż efekt może być zgoła odwrotny od zamierzonego.

Przy okazji, można byłoby jeszcze na powyższej liście uwzględnić panią Jeanne Kirkpatrick, w czasach prezydentury Reagana ambasadora USA przy ONZ. Nie raz pięknie zagrała sowietom na nosie.

[bateria helska]

Drogi Hegemonie, darujmy sobie intencje i namaszczenia, a skupmy się raczej na faktach. W Anglii wielu absolwentów Oxfordu również nie podzielało antysowieckiego punktu widzenia i dlatego Philby był "cool". Idzie mi o to, czy jesteśmy państwem niezawisłym, czy też jako dyżurne przydupasy zmieniliśmy tylko sztandar, czy polityka MON-u realizuje nasze narodowo-państwowe cele, czy też może nie do końca nasze? Dla mnie to kwestia kardynalna, a antyamerykańskość nie ma tu nic do rzeczy - chyba, że przyjmiemy, iż antyamerykański jest ktoś, kto nie chce, żeby ministrem polskiego rządu był człowiek Busha.

[MS]

[bateria helska]

Skoncentruję się na kwestiach dotyczących pośrednio tematu wątku.

Primo - nie dać się wpakować w misje korzystne przede wszystkim dla Amerykanów, a dla nas oznaczające tylko koszty (co prawda decyzje podejmuje kto inny, ale NIE DZIWI mnie aktywność Sikorskiego w kwestii misji w Libanie i obecności w Iraku) - jeżeli w Libanie mielibyśmy faktycznie rozbrajać Hezbollah, to z góry dziękuję. Oznacza to trupy i bezpośrednie umoczenie w konflikcie, a więc krok dalej niż te poczynione w Iraku. Swoim udziałem militarnym legitymizujemy jako państwo poczynania Busha i podpadamy tym, którzy wcześniej darzyli nas jaką taką sympatią i podkładamy się dodatkowo UE. Straty - spore, zysk - jak się okazało - żaden, stajemy się więc tanim, "pożytecznym idiotą".

Secundo - utrzymać specyfikację armii potrzebną nam w kontekście np. potencjalnego konfliktu z Białorusią, a nie z akcentem na "wojnę z terroryzmem". Nie uważam, że konflikt wydaje się realny, ale z pewnością ze wszystkich możliwych, dotyczących nas bezpośrednio jest na ten moment najrealniejszy, a w polityce bierze się pod uwagę także to, co się ma w koszarach i co tam ma przeciwnik. Czyli darować se np. wzmacnianie floty amerykańskim demobilem, a skupić się na OPL-u i obronie ppanc., bo z lotnictwem sytuacja jest jasna.

Tertio - nie uzależniać się technologicznie od jednego źródła.

Na razie tyle.

[gacek]

Wydaje się, że Sikorski jest Kaczorom niezbędnie potrzebny. Po odejściu Milera Amerykanie musieli mieć jakieś zabezpieczenie w kolejnej ekipie.
Państwem w pełni niezawisłym nie jesteśmy - bo i kto dzisiaj nim jest? Z dostępnych zależności amerykańska wydaje się być najmniej dolegliwa, więc trzeba jej się rozsądnie poddać.
I tu zgoda - nie wiem, czy Radek byłby w stanie ten rozsądek zachować, dlatego byłbym ostrożny z pasowaniem go na prezydenta.

[bateria helska]

Ale po jaką cholerę mamy być takim łatwym przyczółkiem? Turcja jest uzależniona od Stanów militarnie znacznie bardziej niż my, jednak udało się jej w trakcie ataku na Irak skutecznie wywinąć od kilku inicjatyw. Może lepiej chroni się przed insiderami? Może Amerykanie wiedzą, że tam muszą być ostrożniejsi? A tu facet występuje z AEI, żeby wypełnić czteroletni mandat z ramienia najsilniejszej partii w państwie i zostaje szefem MON.

[gacek]

[bateria helska]

Zaraz, zaraz. Amerykanie chcieli zaatakować Irak z tych baz i co? Trudno utrzymać argument, że Turcja ma więcej do powiedzenia, bo pozwala Jankesom utrzymywać u siebie bazy i jednocześnie w najważniejszym momencie nie pozwala tych baz użyć.

[MS]

Jeżeli chodzi o bazę pocisków antyrakietowych i stacji ich naprowadzania to akurat Polska ma idealne położenie.
baterio:
Ad Tertio - utopia zbyt mała armia i zbyt biedni jesteśmy
Ad Secundo - to tak niezupełnie się wyklucza zależy od kuncempcji

[Zgred]

Po pierwsze główny problem z Sikorskim jest taki, że on prawie nic nie robi, poza PR-em.
W armii bardzo niewiele się zmienia, starzy generałowie bez problemu zwekslowali pomysły z Dowództwem Operacji Specjalnych dla Polki ("no wicie towarzyszu ministrze on taki młody, ambitny, może by jeszcze sam ministrem chciał zostać").

[Zgred]

Po drugie, ignorowanie armii "na dużą wojnę" i koncentrowanie się wyłącznie na wojnie asymetrycznej (vide kasacja Kraba) NIE JEST zgodne z Polską racją stanu.
Pańszczyzne "kolonialną" można odrabiać na różne sposoby, bez udupiania zdolności obronnych państwa.
Sojusz z Ameryką jest potrzebny ale tylko wtedy gdy jest oparty na twardych zasadach, a nie na zasadzie robimy wszystko co chcecie, a w zamian opróżniamy wasze złomownie.

Powtórzę co już piałem w Jaskini - Sikorski to kolejny niedorobiony Minister Spraw Zagranicznych, mierzi i nudzi go ta armia, ma wyższe ambicje, w kręgach towarzyskich wojsko jest przecież passe...
Tak samo było z Komorowskim czy Onyszkiewiczem.

P.S. O ile pamiętam Sikorski był korespondentem w Afganistanie i nie walczył.
P.S. Tak w ogóle to jest wątek Jaskiniowy i tam, razem z kwestią baz, powinien sią znaleść.

[MS]

[gacek]

[Hegemon]

Tylko nie do Jaskini! To "mój" wątek (vide description) i nie chciałbym tracić nad nim kontroli.

[bateria helska]

Nie - Twój wątek, tylko przez Ciebie wycięty. Przeczytałem właśnie "description" i stwierdzam, że jakość Twojego moderowania niebezpiecznie zbliża się do poziomu edytorskiego GazWybuchu, zaś ilość emotikonów zaświadcza o chorobliwym braku pewności siebie, tak samo jak robienie czegoś na złość komuś - vide Twój post w rubryce "Humor". Poza tym władza korumpuje między innymi w taki sposób, że wykorzystuje się służbowe, nieusuwalne szyldy do załatwiania prywatnych porachunków, wystarczy napisać "Juzek jezd gupi".
"Finlandyzuj" to Forum dalej, a skończysz gadając ze sobą i z emotikonami.

[Piotr Kaim]

https://ivrp.pl/viewto...r=asc&start=180

[Półkownik]

[bateria helska]

Szanowny Piotrze Kaimie!

Primo, struktury wywiadowcze USA i Wlk. Brytanii ściśle ze sobą współpracują, więc moje pierwotne podejrzenia jak najbardziej SĄ aktualne.

Pominę Twoją uwagę o kojącym wpływie Pana Radka Sikorskiego na Anglosasów i Twoje twierdzenia o jego WPŁYWACH, chyba, że podasz jakieś konkretne przykłady, np. termin zniesienia wiz dla Polaków czy kwotę bezzwrotnej pożyczki udzielonej przez USA Polsce na modernizację armii. Inaczej mamy bowiem do czynienia z czymś, co Niemcy nazywają Liebesromanem.

Secundo, zastosowana przeze mnie analogia jest jak najbardziej sensowna, jeśli obaj uważamy, że działalność agenturalna którejkolwiek ze stron w strukturach rządowych Polski jest zwyczajnie niedopuszczalna - analogia ta miała po prostu podkreślić oczywistość takiej symetrii. Mossad wcale nie ma lekko w USA (przynajmniej jak idzie o wykrywalność agentury, pomijam polityczne konsekwencje), mimo, że Izrael jest strategicznym sojusznikiem USA i vice versa.

Tertio, podzielam Twoje życzenie, "by amerykańskie think-tanki zaroiły się od polskich Executive Directors", (dodam, lojalnych wobec Polski, bo inaczej wartościowanie samego faktu, że facet chce coś znaczyć, każe przypomnieć sobie np. działalność ks. Czajkowskiego, który faktycznie długo znaczył wiele). Wolałbym jednak, żeby ci EDs karierę dla dobra Polski robili w Stanach, czyli - jak słusznie zauważyłeś - tam, gdzie podejmuje się znaczące decyzje, a nie tam, gdzie się je po prostu wykonuje. Inaczej zawsze pozostanie podejrzenie, że ktoś jest "oficerem łącznikowym ze specuprawnieniami". Nie miałbym nic przeciwko temu, żeby Radek Sikorski został ambasadorem Polski w USA i korzystając ze swych WPŁYWÓW przyczynił się do otwarcia nowego rozdziału w stosunkach z tym mocarstwem. Niestety, tu wszystko pozostaje po staremu i chyba nic w tym dziwnego, skoro WPŁYWY można wykorzystać w miejscu, którego dotyczą i gdzie się je posiada. Kończąc - liczne wypowiedzi Ministra na temat dalszej obecności wojskowej Polski w Iraku, Afganistanie, Libanie (przypominam, nie MON podejmuje tu decyzje), przy równoczesnym zamieszaniu ze strukturami dowódczymi, każą mi podzielać poglądy Zgredka i Gacka oraz pozostać przy swoich poważnych wątpliwościach.

[Półkownik]

Szanowna Baterio Helska. Z całym szacunkiem dla Ciebie.
Nie jest tak, iż nie dopuszczalna jest jakakolwiek działalność agenturalna.
NIE DOPUSZCZALNA JEST NIEUJAWNIONA DZIAŁALNOŚĆ AGENTURALNA.
Nie chodzi o to, kto co robił, ale o to, aby było wiadomym co robił. Wówczas nikt na niego nie może mieć haka.
I na tym polega między innymi kwint esencja nieudanej lustracji w Polsce.