|
IVRP.pl
polityka - militaria - kultura - podróże
|
Przeróżne sposoby podróży |
Autor |
Wiadomość |
Edwill baron wojewódzki
Wiek: 76
Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 4519
Skąd: Aaa... to zależy od czasu
|
Wysłany: Wto 02 Lut, 2010 01:55 |
|
|
Ludzie marzący o dalekich podróżach często nie zauważają zakątków własnego miasta, z większością ludzi z innych kultur, ras i religii. W wielu wielkich miastach świata istnieją enklawy różniące się bardzo od otoczenia, n.p. w Toronto i okolicach istnieje m.in. wiele chińskich.
Z moim bliskim od 40 lat kolegą, chińskiego pochodzenia, spędziliśmy b. przyjemnie dzień w Pacific Mall, w dzielnicy zamieszkałej głównie przez Chińczyków. Pacific Mall ma 500 sklepów, restauracji, usług, etc. i parking na 1600 aut, a za dwa lata będzie podwojony. Kolos! Byliśmy tam visible minority - widoczną mniejszością (jak mówią miejscowi) i czuliśmy się zupełnie jak w Chinach. W restauracji z prawdziwie chińską kuchnią i obsługą, nie zamerykanizowaną dla nieAzjatów, 95% klientów było Azjatami. Wszyscy jedli używając chopsticks - patyczkami, nawet moja zdolna żona, oprócz mnie pomimo szczerych chęci. Chińskie ładnie malowane ceramiczne łyżki mają płaskie spody; nie wkłada się je do ust.
13 i 14 lutego obchodzony będzie chiński Nowy Rok. Wybieramy się ze wspomnianym kolegą do Pacific Mall, który już jest pięknie dekorowany na tą okazję i w którym przez dwa dni będą występy artystyczne, taniec/korowód ze smokiem i wiele innych atrakcji. |
_________________
Wmawianie sympatii faszystowskich narodowi, który od pierwszego dnia drugiej wojny światowej walczył z tą zarazą na wszystkich możliwych frontach, do dnia ostatniego, jest wyjątkowo obrzydliwym łajdactwem. - Jan Pietrzak |
|
|
|
|
Edwill baron wojewódzki
Wiek: 76
Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 4519
Skąd: Aaa... to zależy od czasu
|
Wysłany: Nie 21 Lis, 2010 21:03 |
|
|
Niedawno wrócili znajomi naszych przyjaciół z rejsu po wyspach Morza Karaibskiego. Na wyspie Antiqua grupa pasażerów z olbrzymiego statku pojechała autokarem na kilka godzin zwiedzić dokładniej wyspę. Kiedy byli już dość daleko od statku z za krzaków wyskoczyła grupa uzbrojonych bandytów i zatrzymała autokar. Kierowca uciekł (mógł być ich wspólnikiem...), a bandyci obrabowali sterroryzowanych pasażerów ze wszystkiego co mieli przy sobie.
Na ich szczęście statek poczekał na tą grupę, która zjawiła się w autokarze, za kierownicą którego siedział jeden z pasażerów. W wielu krajach wynajmowanie taksówek jest bardziej niebezpieczne, bo niektóre z nich nie są nawet prawdziwymi taksówkami.
Nie wszystkie podróże są przyjemne... |
_________________
Wmawianie sympatii faszystowskich narodowi, który od pierwszego dnia drugiej wojny światowej walczył z tą zarazą na wszystkich możliwych frontach, do dnia ostatniego, jest wyjątkowo obrzydliwym łajdactwem. - Jan Pietrzak |
|
|
|
|
Edwill baron wojewódzki
Wiek: 76
Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 4519
Skąd: Aaa... to zależy od czasu
|
Wysłany: Czw 01 Mar, 2012 14:29 Powrót do Cancun po 27 latach |
|
|
Skorzystaliśmy z b. ponętnej oferty biura podróży i dwa dni przed wylotem kupiliśmy tygodniową wycieczkę do Cancun w Meksyku. Cancun rozrósł się nie do poznania. Pobudowano tam kilkadziesiąt olbrzymich pięknych hoteli o na ogół wysokich standardach. Piękne plaże i klimat przyciągają miliony turystów.
Cancun, Playa del Carmen i okolice zmieniły się na lepsze, piękniejsze; oprócz korupcji. Po wylądowaniu na lotnisku Cancun żona podała urzędnikowi nasze dwa paszporty, a wkrótce on b. uprzejmy i uśmiechnięty mówi, że dostał tylko... jeden. Przy nim kręciła się w mundurze lotniska jakaś kobieta i to ona zabrała mój paszport. Poszedłem do Security Office i po kilkunastu minutach mój passport się “odnalazł” w miejscu, gdzie nas wogóle nie było. W ten sposób kradną, nie tylko w Meksyku, dane personalne - from "victims of identity theft". Mieliśmy trochę kłopotów po powrocie do Toronto, dzwoniąc i jeżdżąc po urzędach, zabezpieczając swoje sprawy.
Rząd Meksyku nie daje rady z korupcją. W ostatnich kilku latach w walce z gangami handlującymi i szmuglującymi narkotyki do USA zginęło ok. 3500 policjantów i 400 żołnierzy. Średnio dziennie w 2011 ginęło 51 osób, prawie wszyscy z tego powodu. Szkoda, bo Meksykańczycy to b. mili i serdeczni ludzie.
Uwielbiam ich muzykę:
http://www.youtube.com/wa...feature=related
http://www.youtube.com/wa...feature=related |
_________________
Wmawianie sympatii faszystowskich narodowi, który od pierwszego dnia drugiej wojny światowej walczył z tą zarazą na wszystkich możliwych frontach, do dnia ostatniego, jest wyjątkowo obrzydliwym łajdactwem. - Jan Pietrzak |
|
|
|
|
jan członek zarządu organizacji powiatowej
zguba
Dołączył: 25 Lut 2006
Posty: 830
|
Wysłany: Sob 18 Maj, 2013 11:05 |
|
|
witaj Edwill-u
jako zguba gubie sie dale, moze coraz bardziej . wkolo coraz wiecej hamstwa, statystów zamiast normalnych / Naturalnych ludzi i ta kształcona krótkowzrocznosć . właśnie jestem na etapie puszukiwania jakiegoś miejsca/rezerwacji na ok. 10 dniowy ... no niech bedzie odpoczynek ( czasem mam obay czy ja wiem jak się odpoczywa) . myślalem o miejscu gdzie czerwiec/lipiec woda w morzu nadaje się do kąpieli, plaza jest piaszczysta z łagodnym zejsciem do morza aby mieć oko na rekina . wpierw myślalem o Czarnogórze, jako mniej nawiedzanej przez zaliczaczy . po zagłebianiu sie w szczególy, stygnac w nadziei na normalność i spokoj odpoczynku, zerknałem w bok . ni stąd ni z owad Turcja wydała mi się prostym rozwiazaniem . gdy tak czytam opinie turystów o hotelach ( też kat. 5*****) w Turcji oferowanych Polakom przez Tui, Itakę to teraz nie wiem co mam robić . jak mam znaleźć miejsce wg Twojego zaszeregowania dla tej grupy 3/4. lubie też iśc w teren ale skoro świat cały aż tak marnieje i dziczeje, to nie muszę aż tak ryzykować jakiegoś napadu . mam do przeczytania w spokoju ksiażke w jezku ktorego sie uczę w ramach nauki , wydawało mi sie, ze gdzieś na plaży czy w pobliżu mogloby sie znaleźć takie ciche miejsce, gdzie nie musialbym tracic czasu na przygotowywanie posilków i inne . wobec opisanych Twoich doswadczeń wytrawnego turysty, chyba juz na nic normalnego/spokojnego nie mogę liczyć, zwłaszcza w obrebie; plazy, czystej cieplej wody, zapewnionego urozmaiconego wyżywienia . czytam o tych turystach z Rosji, Niemiec, Ukrainy w tych tureckich hotelach i teraz mam nowy problem . basen przy takich hotelach to nie plus a minus , bo turysci ci korzystajac z all inclusiv beda tam robić bydło . myslałem że mialem duzą wyobraźnie i coś mi z niej zostalo po Polsce ale nie odważyłem sie sobie wyobrazić turystów załatwiajacych sie do basenu przy hotelu 4 lub 5 ***** .
swoja drogą np. wczoraj Norwedzy obchodzili świeto niepodległości . parady amerykańskie znam tylko z tv ale naturalność tych parad w Norge kojarzy mi sie wlasnie z tymi amerykańskimi . niestety , mam wrażenie, ze w zeszłym roku było deczko wiecej spontaniki . wiem o slabosci Norwegów do wszelkich trunkow i z tym wiarze tę degradację . sa liczni na tych paradach ale zmęczenie coraz bardziej widoczne . każdy weekend zaczyna sie od zamraczania sie narodu norweskiego i wczoraj wlaśnie widzialem na ich twarzach zmeczenie przedawkowaniem wcześniejszego wieczoru inaugurujacego wczesniejszy weekend . zjawisko slabosci do trunkowania jest dosć stare i dotyczy rownież kobiet i niestety dzieci . kobiety za to na paradach i w ogóle w dniu niepodleglosci No prezentuja sie ładnie . na twarzach widać wczorajszy weekendowy wieczór ale stroje rekompensuja . prawie wszystkie niewiasty ( od 2 lat do konca) w strojach ludowych . na terenie jednej gminy folklor jest bogaty , podobnie zresztą jak dialekty . wg wlasnego spostrzeżenia, nie ujmujac niczego Norwegom, opisałbym ich jako lud mieszkajacy/zyjacy na kamieniach,- prawie każdy dom, ulica lezy w wyciosie skalnym . ta specyfika terenu też wg mnie wymusila liczne, b. liczne dialekty i niestety zachowania . przywykam, a raczej zglebiam poklady wyrozumialosci dla Norwegów potrafiacych nie odpowiadać na pozdrowienia, przy tym czasem sie usmiechajac w przypadku niewiast . dzien Niepodleglosci Norwegi to jedyny dzień w roku w ktorym nie zobaczysz Norwega bez marynarki ( chocby do tzw dżinsów) lub garnituru . mozna zobaczyc też w licznych nadbrzeżach miasta rodzinke cumująca dużą lub malą łódż zabytkowa ( wylakierowaną na drewnie bez farby) przybylą na świeto do miasta z okolicznych wysepek .
o tej 2 grupie turystów Edwill od razu pomyślalem sobie, gdy w lecie do miasta przyplywaja najwieksze statki z turystami . mimo ze Norwegia jest raczej dla każdej narodowości za droga to w ramach imprezy turysci ze statkow odbywaja sie kilkugodzinne objazdy autokarami zwyklymi lub typu tzw widokowymi . pozdrawiam . |
_________________
nieszczęsnym jest człowiek, który ma Miłość, a szuka czegoś innego
umiłowanej i niezawisłej Natury zguba |
|
|
|
|
wolo sekretarz zarządu organizacji powiatowej
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 1621
Skąd: Prusy Królewskie
|
Wysłany: Pon 20 Maj, 2013 15:00 |
|
|
jan napisał/a: |
ni stąd ni z owad Turcja wydała mi się prostym rozwiazaniem . gdy tak czytam opinie turystów o hotelach ( też kat. 5*****) w Turcji oferowanych Polakom przez Tui, Itakę to teraz nie wiem co mam robić . jak mam znaleźć miejsce wg Twojego zaszeregowania dla tej grupy 3/4. |
Jeśli mogę się wtrącić to polecam ten hotel:
http://www.itaka.pl/wczas...ate]=2013-06-05
Położenie: blisko Side (greckie ruiny miasta), Manavgat (bazar i wodospady), Seleukeia (greckie ruiny, na północ od Manavgatu), trochę dalej Aspendos (ruiny), Alanya, dalej na wschód Anamur itp. Hotel o niskiej, 1 -2 piętrowej zabudowie (przy wjeździe 2 piętra), położony wśród ogrodów, dla spokoju przy rezerwacji należy poprosić dalej od basenu (do ok. 22.30 odbywają się przy nim wieczorne występy). Generalnie pełna kultura.
|
_________________
"Dni są złe, nieprzyjaciel działa i dana jest mu władza. Musimy zatem czuwać nad sobą i szukać woli Pana."
List Barnaby |
|
|
|
|
Edwill baron wojewódzki
Wiek: 76
Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 4519
Skąd: Aaa... to zależy od czasu
|
Wysłany: Nie 02 Cze, 2013 07:35 |
|
|
Czytałem poprzednie posty jana i wolo będąc znowu we Francji, lecz nie odpowiedziałem z braku czasu. Przepraszam. Kilkanaście dni okazało się zaledwie wystarczające na zwiedzenie Paryża i okolic. Zobaczyłem też w końcu Normandię z Caen, z dużym doskonałym muzeum, i oczywiście plażami lądowania aliantów w dniu 4.06.1944r. Te muzeum jest największym spośród wielu innych w okolicach lądowania, i jego połowa jest poświęcona "zimnej wojnie".
Teraz chcę tylko przytaknąć uwagom wolo, chociaż poszczególnych miejscowości w Turcji zbyt dobrze już nie pamiętam. Co do zapitej hołoty, etc. mamy podobnie przykre spostrzeżenia. Norwegia ma chyba najwyższe ceny w Europi, chociaż z niej ludzie na stałe nie wyjezdżają.
Widzę, że jan nie doczekał się obiecanej tuskowej "zielonej wyspy" i dołączył do dwóch milionów Polaków w poszukiwaniu normalniejszego życia i lepszego bytu z dala od PO-lski. Pozdrawiam serdecznie gdziekolwiek teraz jesteś, Janie, mając nadzieję, że żyjesz i podróżujesz szczęśliwie.
A teraz coś z Ontario, miejsca dobrze mi znanego, bo nie zbyt dalekiego od Toronto.
http://www.goniec.net/gon...-peninsula.html |
_________________
Wmawianie sympatii faszystowskich narodowi, który od pierwszego dnia drugiej wojny światowej walczył z tą zarazą na wszystkich możliwych frontach, do dnia ostatniego, jest wyjątkowo obrzydliwym łajdactwem. - Jan Pietrzak |
|
|
|
|
jan członek zarządu organizacji powiatowej
zguba
Dołączył: 25 Lut 2006
Posty: 830
|
Wysłany: Śro 10 Lip, 2013 21:46 |
|
|
Dziękuje wolo za info w/s hotelu . jak Ci pisalem ( mam nadzieje że dotarł) na "pw" nie chciałem sie tutaj wystawiać tym ktorzy najbardziej nie lubia PiS-u . byłem w innym o podobnej renomie i nawet blisko niego . probowałem przyjżeć się temu polecanemu przez Ciebie od morza, tj z plaży ale nie udało się . nawet go nie zlokalizowałem, bo od strony plaży szyldów raczej nie ma . nieodlączne hotelowe opaski identyfikacyjne i tak trzymały by mnie na dystans za sprawą ochroniarzy . mam to w naturze , podobnie jak kot, wiec drugiego i trzeciego dnia, będąc na plaży raz udałem się ok. 2,5 km w jedna strone i nastepnego dnia w drugą w celach rekreacyjno-zdrowotnych i oczywiscie rozpoznawczych ( terenu). ze wzgledu na zamierzchły honor i dume obawiałem się np. konfrontacji z Turkami podczas nabywania czegoś . wygrało jednak to cos , co kiedyś było wyraźne, tj. przeczucie że łatwo odnalazłbym sie w każdej nacji na świecie . nawet handlowanie z Turkami poszło mi naturalnie i rozstawałem się z nimi jak z przyjaciółmi, nawet z dziećmi na ulicy, po wypiciu kilku herbat ( np. w Manavgacie) . herbaty przypadły mi do gustu i wtedy bylem przekonany, ze po powrocie to one będa królowały w moich napojach . chodzi o herbate turecka uprawiana nad morzem czarnym . ale to nie wybitnosć tego gatunku herbaty chyba decyduje o jej walorach ale zaoparzanie . widziałem w restauracji, tam w hotelu, ze czaj w stalowych czajnikach stał tam na podgrzewanych stanowiskach . nie wiem co bardziej mi pomagało, resztki zamierzchlej ( jakby dzieciecej) natury czy poznane tureckie słówka z mini slowniczka wydrukowanego w biurze podróży . nie mniej , oprócz recepcjonistów, barmanow, kelnerów w hotelu w tzw kumplowskiej atmosferze odbywały sie moje relacje z Turczynkami ( np. panie w tradycyjny sposób piekacy placki tureckie, personel hotelowy, służba ochrony) .
na miejscu w hotelu okazało sie że jest on jeszcze proekologiczny ; w takich okolicznościach mówie, no cóż opatrzność, Panie . przytoczę jedno z haseł tam umieszczonych- może motto ; ziemi nie dziedziczymy po przodkach ale pożyczyliśmy ja od swoich dzieci . jest to podobno aforyzm Indiański . nie samowite, że Indianie (bez przemyslu i wszedobylskich spalin oraz chemii) już tak głęboka myśl przedkladali . pewnego wieczoru, znowu jak ten kot, niby spacerujac rozpoznawalem teren wokól hotelu tuz za jego ogrodzeniem, gdzie znajdował się jakis spacernik . w najmniej ciekawszym jego fragmencie/części odkrylem nie ten tego teges, tj jakby z zaplecza zamieszkiwanego hotelu spuszczano śmierdzace pomyje do czegoś co czasem jest tam nazywane jeziorem . rzacz podobna dzieje sie rzadko i pod oslona nocy . nie mniej to ta rzecz ( też) ułatwi mi ewent. decyzje o poznaniu w przyszlości dwóch innych hoteli, ktory jestem co nieco przyjrzany . pozdrawiam
cytat ( Edwill) ; Widzę, że jan nie doczekał się obiecanej tuskowej "zielonej wyspy" i dołączył do dwóch milionów Polaków w poszukiwaniu normalniejszego życia i lepszego bytu z dala od PO-lski. Pozdrawiam serdecznie gdziekolwiek teraz jesteś, Janie, mając nadzieję, że żyjesz i podróżujesz szczęśliwie.
adn.
Edwill-u, u mnie to troszke inaczej . od dziecka wyrywał mnie jakiś duch . przez wiele lat wierzylem że to duch Ameryki . może i coś w tym jest, bo raczej napewno chodzi o ducha wolności . Nature kocham i dlatego ziemia jest mi droga podobnie w każdym kraju na swiecie,- coraz bardziej zdaje sobie z tego sprawe . zauwazam, że moze mam jakby wiekszy sentyment do terenow zalesionych, do drzew iglastych, do gor porosnietych i wcale nie przepadam za wygolonymi trawnikami ale czasem one mi sie podobaja . do 1989r na chciano mi dać paszportu, mimo ze spelnilem wszystkie obywatelskie obowiazki ( oprócz, jeśli tak sprawę stawiać, należnosci do pzpr-u) . gdy go otrzymalem, nie moglem otrzymać juz azylu tam gdzie czulem ze moje miejsce . gdy otwarto granice UE w 2004r i zobaczylem to na wlasne oczy, jakby z obowiazku moralnego, wszystko porzucilem, łącznie z mieszkaniem i natychmiast wyjechałem by tam jeszcze troche prawdziwie pożyć . zdążyłem w ostatniej chwili zobaczyć prawdziwych Irlandczykow , Anglikow ( Ire, UK) i ruszyło mrowie i uciekać mi przyszło znowu i znowu i ... . i nie zal mi siebie bardziej niz tych Europejczykow . Dziękuje Edwill-u za pozdrowienia, też chciałem Cię cieplo pozdrowić i życzyć dużo zdrowia, pogody ducha .
ps. Edwill, niedawno na pospolitym forum ( moze interi) widziałem post pt. .....66, dotyczył on wypowiedzi zwiazanej z katastrofa samolotu pasażerskiego w San Francisco . wiekszośc postów byla poziomu tych tzw dyżurnych ukladu sprawujacego władze w Pl, jak np. św. Antoni juz tam leci itd . ale post o ktorym wspomnialem wyżej był stonowany i poważny . pomyślałem, ze to Ty go napisałeś . mówił o powadze chwili i wydarzenia, napominajac wscieklych slowami ; czy gdyby w tym samolocie znajdowali sie wasi bliscy, też urzadzalibyscie sobie kpiny z tej sytuacji ... |
_________________
nieszczęsnym jest człowiek, który ma Miłość, a szuka czegoś innego
umiłowanej i niezawisłej Natury zguba |
|
|
|
|
romeck członek zarządu organizacji powiatowej
Pomógł: 3 razy
Wiek: 42
Dołączył: 03 Paź 2011
Posty: 1105
Skąd: Piekary Śląskie
|
Wysłany: Śro 10 Lip, 2013 22:46 |
|
|
Edwill napisał/a: |
Pacific Mall ma 500 sklepów, restauracji, usług, etc. i parking na 1600 aut, a za dwa lata będzie podwojony. Kolos! |
!
Taki katowicki mall, Silesia City Center, ma 310 sklepów, punktów i restauracji, 13 sal kinowych, 1 km długości alei oraz 13-o metrową fontannę (znaczy się: bije z dołu do góry!). W sumie 86000 mkw. Ale parking na 3500 aut.
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku
|
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
|